Jeszcze raz Lingwistyka Stosowana na UAM

Temat przeniesiony do archwium.
Czesc. Dostałam się do Poznania na Lingwistyke Stosowaną. Nie jest to szczyt moich marzen, marzyłam o LS w Lublinie, gdzie nacisk rowno rozłozony jest na dwa jezyki. Na UAMie jezyk angielski traktowany jest podobno po macoszemu. Stad moje pytanie - czy studiujac LS na UAMie bede miałą uprawnienia do dwóch języków? Lub czy po napisaniu pracy licencjackiej bede mogła przeniesc się na magisterke do Lublina ? z góry dzięki na odp.
prosze, pomóżcie :(
1. Gratuluję.
2. Przejdziesz 1 rok to wtedy będziesz mogła coś robić. Angielski jest lekko traktowany po macoszemu, ale jak chcesz możesz wybrać sobie zajęcia dodatkowe na naprawdę wysokim poziomie.
3. Czy będzisz sie mogła przenieść to zapytaj w Lublinie. Tylko czy będzisz chciała obniżyć swój poziom?
Nie za bardzo wiem, o co chodzi tobie z tymi uprawnieniami.
1. Dziękuje :)
Tamod, czyli są zajecia dodatkowe z angielskiego? To już dużo lepiej.
Mi po prostu chodzi o to, zeby nacisk kłaśc równomiernie na dwa języki, chociaż wiem że czeka mnie bardzo dużo pracy.
w lublinie obnize poziom?
edytowany przez gazowana123: 12 lip 2012
a z uprawnieniami chodzi mi o to, czy to ls na uam bede mogła tłumaczyc z dwoch jezyków?
Cytat: gazowana123
a z uprawnieniami chodzi mi o to, czy to ls na uam bede mogła tłumaczyc z dwoch jezyków?

zainteresuj się co to są te uprawnienia :)
do tłumaczeń zwykłych nie musisz mieć żadnych uprawnień (tylko znajomość jezyka jest wyznacznikiem), jeżeli dokumenty poświadczone to musisz zdać egzamin na tłumacza przysiegłego.

PS. Idziesz na studia i nie orientujesz sie w podstawowych sprawach. Oj nieładnie.
no tak, chyba źle to ujęłam. Koncząc studia dostanę jakiś dokument, papier. Bedzie niejako poswiadczone, ze ten niemiecki znam, a co z angielskim? Lektorat?
szkoda mi zostawiać angielskiego, bo bardzo lubie ten język.
edytowany przez gazowana123: 12 lip 2012
Cytat: gazowana123
1. Dziękuje :)
Tamod, czyli są zajecia dodatkowe z angielskiego? To już dużo lepiej.
Mi po prostu chodzi o to, zeby nacisk kłaśc równomiernie na dwa języki, chociaż wiem że czeka mnie bardzo dużo pracy.
w lublinie obnize poziom?

1. Nie tyle zajęcia dodatkowe, tylko zajęcia na punkty ECTS, podstawa jest obowiązkowa, resztę wybierasz sama - na poczatku lepiej nie brać od razu wszystkiego.
2. Jak wezmą w obroty na 1-ym roku to nie będziesz wiedzieć, gdzie góra, a gdzie dół.
3. Lublin to nie ten sam poziom do Poznań, czy Warszawa, także lepiej, że dostałaś się na UAM. Na UAM wykładowcami są autorzy ciekawych książek z gramatyki, czy lingwistyki. Można ich zobaczyć na żywo :)
Poza tym Poznań to jednak Poznań, nie ujmując oczywiście Lublinowi, ale różnica jest odczuwalna.
Cytat: gazowana123
no tak, chyba źle to ujęłam. Koncząc studia dostanę jakiś dokument, papier. Bedzie niejako poswiadczone, ze ten niemiecki znam, a co z angielskim? Lektorat?
szkoda mi zostawiać angielskiego, bo bardzo lubie ten język.

Dostajesz dyplom lingwistyki stosowanej j. niemieckiego i angielskiego.
Ale to tylko papierek :)
Nie wiem, co chcesz robić po studiach, ale jest możliwość oprócz translatoryki wziąć wykłady z metodyki i można być też nauczycielem.
Dzięki Tamod za odpowiedzi. nie wiem na ile te odpowiedzi są obiektywne, ale na pewno rozwiałeś kilka wątpliwosci, i podniosłeś na duchu :) Mieszkam bardzo daleko od Poznania, ale utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że może Poznan lepszy niż Lublin, chodzby i ze względu na rynek pracy.
ja nastawialam się glownie zawsze na tłumaczenia.
A ty studiujesz LS?
Cytat: gazowana123
A ty studiujesz LS?

już nie :)
Mam wielu znajomych na lingwistyce, szczególnie w Lublinie i Warszawie. I z tego co słyszę, to najwyższy poziom jest własnie w Lublinie. Non stop trzeba się tam uczyć, ale praktycznych przedmiotów. (w przeciwieństwie do Wa-wy, narzekają tam na nadmiar teorii) no i teraz otworzyli tam nową pracownię z kabinami dla tłumaczy, także ja bym radziła ci tam. Bardzo dużo osób odpada po pierwszym roku, także to chyba też o czymś świadczy.
Cytat: menri
Bardzo dużo osób odpada po pierwszym roku, także to chyba też o czymś świadczy.

Świadczy to tylko o tym, że dużo odpada :)
Przyjmują słabych, jest odsiew i pozostają nieliczni. Przyjęli więc błędne kryteria przyjęć na studia.
Temat przeniesiony do archwium.