Masz racje,w pewnym momencie to naprawdę udawalo sie "wykładowcom" zniechęcić mnie do niemieckiego. Kiedy się przenosiłam to poważnie sie zastanawiałam czy chce mi się jeszcze mówić w tym jezyku, przecież germanista mówi w nim czasem częściej niż własnym ojczystym. Ale nadal jestem na germanistyce (już na licencjacie i daleko od Kraka). Teraz dopiero wyzbyłam się lęku przed mówieniem. Poza tym Uj nie prowadzi żadnych wymian (chyba że wszechmągacy "wykładowcy"), ŻADNYCH wyjazdów, Muttersprachlerów jest raptem 2, w porywach do 3. CZekam az ktos tchnie życie w ten skostniały twór. Pozdrawiam!