wyższa szkoła filologiczna wrocław

Temat przeniesiony do archwium.
mam pytanie i ogromną prośbę o poradę. Jestem już dwa lata po maturze(starej) i mam ogormny dylemat dotyczący wyboru studiów. Wolę, żeby moja decyzja była przemyślana i prawidłowa, dlatego pytam o radę. Zastanawiam się między Wyższą szkołą filologiczną we Wrocławiu, Instytutem języków obcych w Wałbrzychu, a państwową wyższą szkołą zawodową w Nysie. we Wrocławiu ponoć szkoła nie ciszy się zbyt dobra opinią, poza tym jest oszałamiająco droga, bo ponad 500zł miesięcznie. w Nysie stawka jest około 200zł mniejsza czyli jakieś 300zł miesięcznie, a w Wałbrzychu jest bezpłatna. Wszystko jest ok, ale kiedy obliczam wszystko to wychodzą ogormne pieniądZe. poza tym nawet nie mam się czym sugerować przy wyborze i podjęciu decyzji. jestem z Wrocławia, więc najlepsza byłaby WSF, ale muszę zasięgnąć opinii kogoś kto wie coś więcej na ten temat. Bardzo proszę o szybka pomoc, jest to dla mnie niezwykle ważne, poza tym nie ukrywam, że czas jest równiez w tym wypadku bardzo cenny.
pozdrawiam serdecznie i czekam na szybkie i rzetelne odpowiedzi.
A moze Uniwersytet Wrocławski co? Ciesząca sie uznaniem germanistyka, studia bezpłatne i żadnych problemów z dojazdem. Myślę, że warto się zastanowić nad takim rozwiazaniem. Nalezy też zaznaczyć że poziom na Wyzszych Szkołach Zawodowych nie jest wysoki, dyplom takiej uczelni nie robi wrazenia na pracodawcach, a chcemy przeciez miec na chlebek w przyszłości. pozdrawiam
no owszem, planowałam, że wybiorę się nie Uniwersyet Wrocławski od podstawówki. Ale jest jeden ogromny problem, który przewrócił moje życie do góry nogami. Gdy dwa lata temu zdawłam maturę, starą, to były inne warunki rekrutacji na UW. Obowiązkowa była matura ustna z języka niemieckiego, nie pisemna. Dwa lata robiłam coś innego, moja droga trochę inaczej się potoczyła. Więc sądziłam, że nie mogło się wiele zmienić odnośnie starej matury... myliłam się. Dltaego teraz nie mam żadnych szans na Uniwerku we Wrocławiu, choć zrobiłabym wszystko, żeby tylko się tam dostać. Miałam ultimatum od prof. Bartoszewicz z Uniwersytetu. Jedyne wyjśćie to przeniesienie się po roku z Opola lub Zielonej Góry, ani tu ani tam się nie dostałam. Choć nadal nie rozumiem dlaczego. Dlatego obecnie nie mam wyjścia i pozostaje mi tylko WSF we Wrocławiu. Nie chciałabym kolejnego roku zwlekać z germanistyką. Jak uważasz? Lepiej iść teraz do WSF, czy poczekac rok i spróbowac ponownie do zielonej Góry czy też Opola? Oczwiście warunkiem przeniesienia sie po roku jest bardzo dobra średnia, ok 4,5 chyba. Proszę doradź(cie)!
Hej! Nawet się nie zastanawiaj żadna ze szkół wrocławskich nie uczy najlepiej, a uniwersytet wrocławski jedzie na starej wyssanej opini sprzed wielu lat, to jest poprostu hałtura, to czego oni tam uczą! Studiowałam w Wałbrzychu i jestem naprawde, naprawde zadowolona! Oni poprostu prubują nadgonić 'standardy' wrocławia który poprostu sobie bimba i stąd taki dobry poziom wykładania. studiowałam na anglistyce i bez problemu porozumiewałam się z anglikami kiedy wyjechałam za chlebem do Anglii a nawet uczyłam tam obcokrajowców angielskiego bo sami anglicy nie mieli takich zdolności wykładania gramatyki. Wyższa Zawodowa to była moja najlepsza inwestycja jaką kiedykolwiek zrobiłam!Uniwersytet Wrocławski to wielka przereklamowana KICHA!Wierz mi, wiem co mówie
Adrian ty chyba z wrocka jestes, co? Niegadaj głupot że pracodawcy nie patrzą na świstek z Wyższych Zawodowych bo sama na takiej studiowałam i na propozycje pracy nie nażekałam, wręcz przeciwnie! A co do Uniwersytetu wrocławskiego i tych innych prywatnych to sie w zupełności zgadzam z hhh! Starałam się dostać do prywatnej na uzupełniające ale oni nawet takich nie mają...bez komentarza dla Wrocławia....

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia