hmm...poczatki... mam na mysli duzo stresu ktory jest przy zalatwianiu formalnosci, niemieckie urzedy bywaja czasem bardzo upierdliwe,robia tysiac problemow...sama aaklimatyzacja do niemieckiego otoczenia tez nie jest taka prosta, jezlei nie umiesz perfekt niemieciego bedzie dla ciebie tez czasami stresujace porozumiewanie sie w tym jezyku, tymbardziej ze niektore sprawy bedziesz musial sam zalatwic bo nikt ci w tym nie pomorze(m. innymi zadzwonic w sprawie pracy:) )...juz nie mowie o znajomych i rodzinie ktora pozostawisz w polsce...ja z moim mezem pierwsze pol rou mielismy okropne.. czulismy sie strasznie ''nieswojo''.....poprostu wszystko trzeba zaczynac od poczatku i to jeszcze w innym jezyku...
Najwaznijsze to nie przejmowac sie klopotami jakie napewno napotkasz...isc dalej.. i sie nie poddawac, bo bedzie duzo sytuacji (albo tez osob) ktore beda chcialy cie zniechecic do bycia w tym kraju...
poczatki zawsze sa trudne..trzeba tylko przez to przebrnac, i nie poddawac sie.. :) znam to z wlasnego doswiadczenia... jakbys mial jeszcze jakies pytania to moje gg4[tel]pozdrawiam