zgadzam się z tym,że nie można uogólniać, patrzeć stereotypowo bo to do niczego nie prowadzi. Nie rozumiem ludzi, którzy z góry uprzedzą się np do Niemców tylko przez to,że są Niemcami... ja staram się podchodzić do każdego indywidualnie, bo nie chodzi o to jakiej narodowości jesteś tylko jakim jesteś człowiekiem, jakie wartosci prezentujesz i co się dla ciebie liczy...z Niemcami mam dobre stosunki, poza jednym wyjątkiem...ale nawet mimo tego nie zraziłam się do tego kraju... po prostu jestem kosmopolitką :-)