polska rejestracja w Niemczech

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 65
swieta racja bedzie kara mnie tydzien temu zlapali auto juz w polsce a jeszcze klopotow sobie narobilem i nie mam obywatelstwa a le meldunek do wszystkiego dojda nie ma co sie ludzic takze takie tlumaczenie ze unia na babcie czy wojka auto to bzdura tez tak sobie tlumaczylem i mam tera POLAK MADRY PO SZKODZIE hahhah [gg]
Mam także pytanie odnosnie tematu.. Czy jezeli zamieszkam w Niemczech a posiadam samochód który jest zarejestrowany na mojego ojca w Polsce(jestem współwłascicielem) to czy moge poruszac sie tym samochodem tam-w Niemczech a w razie zatrzymania powiedziec ze jest to auto mojego ojca które pożyczyłam???
bobi daj jakies namiary na siebie
masz wzor takiej umowy bede wdzieczny
jak pollicja zatrzymie cie do kontrloli to ta umowa wystarcza
to moj nr [gg]
znalazlam taki artykul, warto sie zaznajomic z jego tresci:
"Zaostrzenia w sprawie polskich samchodów stale parkujacych w Niemczech

W ostatnich tygodniach sprawa samochodów na polskich numerach rejestracyjnych poruszajacych sie i garazujacych stale w Niemczech stala sie wyjatkowo rdazliwa. Policja niemiecka wyszukuje przy kazdej nadarzajacej sie okazji te przypadki. Problemy maja przewaznie ci polscy obywatele, którzy w Niemczech zarejestrowali samodzielna dzialalnosc gospodarcza i do tej dzialalnosci w Niemczech uzywaja pojazdów na polskich numerach rejestracyjnych.
Polskie i niemieckie przepisy mówia, ze pojazd ma byc zarejestrowany tam, (w tej gminie), gdzie jest jego stale miejsce garazowania. Nie jest to zadna nowosc ani w Polsce, ani w Niemczech. Zadnej roli nie gra fakt, kto jest wlascicielem pojazdu i gdzie na stale mieszka.
Przypadki ujawniane sa przy rutynowej kontroli drogowej, lub przy okazji kolizji drogowej. W takich wychwyconych przypadkach policja niemiecka sporzadza doniesienie o przestepstwie podatkowym (sprawa karna!).
Poprzez to, ze ktos uzytkuje stale w Niemczech pojazd na polskich numerach rejestracyjnych, gminy niemieckie poszkodowane sa o podatek drogowy. A pojazd ten zuzywa tutejsze drogi, zanieczyszcza srodowisko, itd. Zlapani na "goracym uczynku" musza w pierwszej kolejnosci przerejestrowac pojazd i zaplacic zalegly podatek drogowy od dnia, od którego przypuszczalnie pojazd uzytkuje stale niemieckie drogi. W dalszej kolejnosci sprawa skierowana bedzie do prokuratury z oskarzeniem o oszustwo podatkowe. Grozace kary sa wysokie, znacznie wyzsze od "oszczednosci" na niezaplaconym podatku.
Do "porzadkowania" spraw nieprzemeldowanych pojazdów ostatnio próbuja dolaczyc sie takze niemieckie ubezpieczalnie. W przypadkach szkód w kolizji drogowej zaczynaja odmawiac wyplaty odszkodowan wedlug cen niemieckich. Niemieckie opinie zaczynaja próbowac przeliczac na polskie ceny, tlumaczac, ze skoro pojazd jest zameldowany w Polsce, to poszkodowany bedzie z pewnoscia naprawial go równiez w Polsce. Wówczas czesto szkoda wyliczona w Niemczech np. na 4000€ moze spasc do 1000€.
Tak wiec, "oszczednosc" na niemieckim podatku drogowym oraz niemieckim ubezpieczeniu moze w koncowym efekcie okazac sie duza strata. Kazdy dopuszczajacy sie tego przestepstwa powinien wiec zastanowic sie dobrze, czy to ryzyko jest warte.
Powyzsze uwagi dotycza jedynie pojazdów zameldowanych w Polsce, ale w rzeczywistosci eksploatowanych i garazowanych na stale w Niemczech. Nie dotycza naturalnie pojazdów naszych gosci z Polski."

Rzeczoznawca Jacek Uberman,www.uberman.de
mysle ze nie tylko problem powstaje z niemieckimi urzedami, ale tez moga powstac problemy jesli my spowodujemy wypadek w niemczech czy polskie ubezpieczenie bedzie bez problemu chcialo zaplacic szkody?? pozdrawiam
Potwierdzam to co juz ktos tu napisał.. od 7 miesiecy jezdze na polskich tablicach, auto jest zarejestrowane w Polsce na mojego tate(ja jestem współwłascicielka) i gdy złapała mnie policja i wlepiła mandat za przewożenie łóżka na dachu;-) nie czepiali sie o te moje polskie blachy wogóle..
z moich doswiadczen wynika ze nie warto ryzykowac... rok temu kupilismy z mezem samochod w polsce, zarejestrowalsiym go tam na ojca mojego meza...
mielismy kontrole policyjna i nie pomogly zadne tlumaczenia ze auto jest pozyczone, ze przywiezlismy sobie nim rzeczy z polski i jeszcze tysiac innych historii ktore mielismy przygotowane na taka okazje... doczepili sie do tego ze nie mamy oplaconego podatku drogowego a jezdzimy tym autem po niemieckich drogach... spisali nas, po duzych komplikacjach zaplacilismy dwa tygodnie pozniej ten podatek w finanzamcie...dostalismy wezwanie na komisariat w cemu wyjasnienia... sprawa trafila do sadu... minal rok i cicho...
p.s. sprawy by nie bylo jesli moj maz mialby polskie prawko... noi podatek.. ktory ma sie prawo w niemieckim urzedzie skarbowym zaplacic, chociaz niektorzy urzednicy krzywo na to patrza..
podsumowujac: nie warto ryzykowac, jesli policja chce sie doczepic do polskich tablic to zawsze znajdzie jakis powodu...jedni maja szczescie inni nie, my nam neistety sie nie udalo :) pozdrawiam i wesolych swiat
powiem krotko , mieszkam tu 3 lata mam zameldowanie i jezdze autem na polskich tablicach,mialam kontrole i nie bylo problemu , mowilam ze auto pozyczone,co wiecej mialam nawet mala stluczke i tez wszystko przebieglo bez komplikacji, kasa wyplacona , wszyscy zadowoleni...cos o podatku drogowym slyszalam , ale jeszcze zaden policjant sie o to nie czepial, wiec chyba kwestia przypadku i dobrego humoru pana lub pani z policji...
Moze mi ktos powiedziec jak jest w niemczech z tym: w polsce mamy zarejestrowany samochod,moj chlopak jest wlascicielem a ja wspolwlascicielka.musimy przerejestrowac auto w niemczech i czy tu tez moze byc wspolwlasciciel czy tylko moze byc jeden wlasciciel.Ja mialam taka sytuacje ze mnie zatrzymali do kontroli,mam prawo jazdy polskie,ale jestem zameldowana w niemczech i w polsce.Policja powiedziala mi ze jestem tu (w niemczech) ponad 2tygodnie i musze przerejestrowac auto bo nie moge jezdic na polskich blachach.Kazali mi to zrobic na drugi dzien.Po 2 tygodniach znow mnie zatrzyml ten sam policjant do kontroli,sprawdzil dokumenty i mnie puscil.Poczta maja mi przyslac podatek do zaplacenia.Slyszalam ze jestesmy u UE i nic mi nie moga zrobic za to ze jezdze na polskich blachach,ale to mowil mi znajomy.czy ktos wie czy musze przerejestrowac auto czy nie bo jak narazie to jezdze na ryzyko.
chcialm jeszcze zapytac czy jest w niemczech cos takiego jak miesieczny podatek drogowy??
Co z tego, ze jestemsy w UE? Czy cala UE na takich samych tablicach jezdzi? Nie! Prawo europejskie nic kompletnie nie mowi o takiej sprawie. A jak nie mowi to znaczy, ze dzialaja przepisy poszczegolnych panstw czlonkowskich. A tutaj jest jasno napisane, ze auto ma byc tam zerejetrowane gdzie jest garazowane i bez znaczenia jest kto jest wlascicielem. Popatrz sobie na wpisy wyzej, a szczegolnie artukul ktory ktos przytacza. Ale nie wiem po jakim czasie auto musi byc w Niemczech zarejestrowane.
Czytalam artykol.a nie wiesz przypadkiem czy tu mozna zarejestrowac na wspoludzial auto.
Nie wiem, czy mozna. Mysle, ze nie, bo w Polsce jak sie auto na dwie osoby rejestruje to musza one byc wspolwlascicielami. A w Niemczech zarejestrowanie auta nie ma nic wspolnego z tym kto jest jego wlascicielem. Fahrzeugschein czyli dowod rejestracyjny potwierdza tylko na kogo jest rejestracja, ze masz skladaki oplacone itd. A o tym kto jest wlascicielem mowi karta pojazdu (Fahrzeugbrief). Ale nic prostszego niz jeden telefon do KFZ-Zulassungsstelle i Ci wszystko powiedza. Mysle, ze to nie jest akurat jakis problem. Czego sie na pewno dowiedziec musisz, to czy za sprowadzenie auta z Polski zadnych podatkow nie ma. Bo na przyklad jak sprowadzasz auto z niemiec do polski to akcyze, oplate srodowiskowa itd placic musisz. Rejestrujac auto z polskich na niemeickie numery "sprowadzasz" je z Polski do Niemeic. Mylse, ze w Niemczech nie ma zadnych oplat za to, ale lepiej sie dowiedz.
Dzeiki wielkie Kurfürst!!duzo wiesz na rozne tematy.ja tu w ogole nie wiem co gdzie zalatwic i kogo o to pytac.pozdrawiam
Witam.Mam pytanie a mianowicie: Zabrano mi prawo jazdy w Niemczech podczas poruszania sie w ruchu drogowy po spozyciu alkoholu na ponad 12 m-c.W zwiazku z tym w sadzie powiedziano mi ze jestesmy w UE to prawo jazdy odaslano mi do kraju w ktorym zostalo wydane.Czy do odebrania prawa jazdy w Polsce musze raz jeszcze zdawac egzamin?
Dziekuje.Pozdrawiam.
jak to jest z podatkiem za auto zarejestrowane w polsce ale uzywane w niemczech?spotkalam sie z takim przypadkiem,moja sasiadka jezdzila na polskich tablicach i ktos ja podkablowal i kazali jej zaplacic podatek za auto w niemczech poniewaz korzysta z niemieckich drog.
Tak to właśnie jest. Niemcy mają takie prawo , jeśli korzystasz z ich dróg to musisz płacić podatek.
Od dnia zameldowania możesz przez 6 miesięcy jeździć na polskiej rejestracji potem musisz przerejestrować samochód i zapłacić podatek, dobrze by było też ubezpieczyć auto ;) oczywiście w niemieckiej ubezpieczalni!!!
dokladnie
Nimmra, nie czytaj tych bzdur, co to się tam komuś, coś wydaje i jest chyba, i podobno, bo mój chłopak to miał i poszło!
Idź do twojego Landratsamtu do działu zajmującego się samochodami i każ sobie wydać wszystkie przepisy dotyczące twojej sytuacji. Wtedy będziesz miała info z pierwszej ręki. Przecież w Niemiaszkowie jest wszystko uregulowane przepisami!
Albo wpalcuj w browsera landratsamt oraz twoje miasto, możliwe, że znajdziesz tam wszystko razem z koniecznymi formularzami do wypełnienia.
no i co forum zdechlo smiercia naturalna a administrator sie cieszy ze na tym forum nie juz wyzwisk przeklenstw zjadliwosci obraz ponizania i mowienia prawdy bo baba diego dostala wilczy bilet
baba nie ma jeszcze tego biletu i z tesknota czeka na niego gdzie jest moj wilczy bilet hallo czy tu juz nikt nie ma litosci na czlowiekiem ktory na wilczy bilet czeka obiecano mi ten bilet i jak zwykle obiecanki cacanki a glupiemu radosc
Niemiecki podatek drogowy
Policja chce zmusić Polaków mieszkających w Niemczech do płacenia podatku drogowego zabierając im tablice rejestracyjne.

Policja chce zmusić Polaków mieszkających w Niemczech do płacenia podatku drogowego zabierając im tablice rejestracyjne. Coraz częściej zdarzają się następujące sytuacje: Polak wyjeżdża swoim samochodem z garażu, nagle podjeżdża policja, sprawdza nazwisko kierowcy w komputerze, a potem odkręcają mu tablice rejestracyjne. Polscy dyplomaci w Niemczech mają co miesiąc kilka podobnych zgłoszeń. Najwięcej z Kolonii, Düsseldorf i Zagłębia Ruhry. Policjanci odkręcają tablice mieszkającym w Niemczech Polakom, aby ci przerejestrowali samochody i zaczęli płacić niemiecki podatek drogowy. Zgodnie z prawem, samochód należy przerejestrować najdalej do pół roku po zameldowaniu się w Niemczech. Polacy którzy pozakładali na terenie BRD firmy nie robią tego, bo polskie ubezpieczenie i przeglądy techniczne są tańsze, a podatek drogowy wliczony jest w cenę paliwa. W Niemczech trzeba zapłacić go osobno – ok. 150 euro rocznie. Wiadomo, ze przerejestrowanie samochodu w Niemczech wiąże się z wieloma biurokratycznymi czynnościami. Inną sprawą jest, że często stan techniczny pojazdów dopuszczonych do ruchu w Polsce nie kwalifikuje ich do ruchu w Niemczech. Pozostaje jedynie kwestia prawa policji do konfiskaty tablic rejestracyjnych, jako że jest to dokument wystawiony przez polski urząd, bądź co bądź kraju członkowskiego Unii. Niemcy mogą dochodzić prawa do zaległego podatku, ale od rejestracji powinni trzymać się z daleka. Każdy, kogo spotka podobna sytuacja powinien złożyć skargę do sądu na działanie policji. W przeciągu tygodnia powinien odzyskać tablice z powrotem, twierdzi Andreas Gurok, polski adwokat z Düsseldorf. W wielu przypadkach wystarczy interwencja adwokata na policji, by rejestracja wróciła do właściciela. Jeżeli policja skonfiskowała tablice rejestracyjne powinna je wysłać do polskiej ambasady, a ta przesłać do kraju, do odpowiedniego urzędu. Policja w Kolonii nie ma sobie nic do zarzucenia. Tablice ściągane są wtedy, gdy samochód nie jest ubezpieczony, aby uniemożliwić dalsza jazdę, twierdzą.

Ambasada w Berlinie twierdzi, że Polacy są sami sobie winni. Kilkakrotnie udało się tablice odzyskać, a potem okazywało się, że „cwany” rodak zakładał je z powrotem, dalej nie płacił podatku drogowego, nie wierząc w nieuchronność kary.
w niemczech nie ma podatku drogowego,jest podatek od posiadania samochodu,jezeli mieszkasz na stale w niemczech a jezdzisz samochodem zarejestrowanym w polsce to omijasz ten podatek w niemczech a w polsce o ile sie orientuje podatek jest w cenie benzyny,czyli logicznie rzecz biorac nie placisz nigdzie podatku i dlatego musisz samochod przemeldowac
jezeli nie placisz podatku to w tym momencie jest to przestepstwo i uwazam ze to bardzo ludzkie zabranie tylko tablic a nie samochodu bo to wtedy kosztuje bardzo duzo pieniedzy
..........................
a takie dzialanie zapobiega naszemu cwaniactwu
bella, die Sache ist nicht so einfach, denn podatku drogowego w Niemczech nie ma.

Der Halter eines zum Verkehr zugelassenen Personenkraftwagens
hat in fast allen hier betrachteten
Staaten periodische Steuern zu entrichten.
Eine Kraftfahrzeugsteuer auf Pkw besteht – außer
in Polen – in allen Ländern, allerdings werden in
Frankreich von 2001 an private Halter nicht mehr
besteuert. Zusätzlich sind in 17 der untersuchten
Staaten Steuern auf die Prämien der Haftpflichtversicherung
zu zahlen, die 2 bis 50 % betragen
können und die in einigen Ländern bei bestimmten
Fahrzeugarten noch um steuerähnliche Abgaben
ergänzt werden.
http://starweb.hessen.de/cache/bund/Europaeischer-Steuervergleich-fuer-den-Erwerb-das-Inverkehrbringen-und-die-Nutzung-von-KFZ%5B1%5D.pdf
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 65

« 

Pomoc językowa

 »

Życie, praca, nauka