znalazlam taki artykul, warto sie zaznajomic z jego tresci:
"Zaostrzenia w sprawie polskich samchodów stale parkujacych w Niemczech
W ostatnich tygodniach sprawa samochodów na polskich numerach rejestracyjnych poruszajacych sie i garazujacych stale w Niemczech stala sie wyjatkowo rdazliwa. Policja niemiecka wyszukuje przy kazdej nadarzajacej sie okazji te przypadki. Problemy maja przewaznie ci polscy obywatele, którzy w Niemczech zarejestrowali samodzielna dzialalnosc gospodarcza i do tej dzialalnosci w Niemczech uzywaja pojazdów na polskich numerach rejestracyjnych.
Polskie i niemieckie przepisy mówia, ze pojazd ma byc zarejestrowany tam, (w tej gminie), gdzie jest jego stale miejsce garazowania. Nie jest to zadna nowosc ani w Polsce, ani w Niemczech. Zadnej roli nie gra fakt, kto jest wlascicielem pojazdu i gdzie na stale mieszka.
Przypadki ujawniane sa przy rutynowej kontroli drogowej, lub przy okazji kolizji drogowej. W takich wychwyconych przypadkach policja niemiecka sporzadza doniesienie o przestepstwie podatkowym (sprawa karna!).
Poprzez to, ze ktos uzytkuje stale w Niemczech pojazd na polskich numerach rejestracyjnych, gminy niemieckie poszkodowane sa o podatek drogowy. A pojazd ten zuzywa tutejsze drogi, zanieczyszcza srodowisko, itd. Zlapani na "goracym uczynku" musza w pierwszej kolejnosci przerejestrowac pojazd i zaplacic zalegly podatek drogowy od dnia, od którego przypuszczalnie pojazd uzytkuje stale niemieckie drogi. W dalszej kolejnosci sprawa skierowana bedzie do prokuratury z oskarzeniem o oszustwo podatkowe. Grozace kary sa wysokie, znacznie wyzsze od "oszczednosci" na niezaplaconym podatku.
Do "porzadkowania" spraw nieprzemeldowanych pojazdów ostatnio próbuja dolaczyc sie takze niemieckie ubezpieczalnie. W przypadkach szkód w kolizji drogowej zaczynaja odmawiac wyplaty odszkodowan wedlug cen niemieckich. Niemieckie opinie zaczynaja próbowac przeliczac na polskie ceny, tlumaczac, ze skoro pojazd jest zameldowany w Polsce, to poszkodowany bedzie z pewnoscia naprawial go równiez w Polsce. Wówczas czesto szkoda wyliczona w Niemczech np. na 4000€ moze spasc do 1000€.
Tak wiec, "oszczednosc" na niemieckim podatku drogowym oraz niemieckim ubezpieczeniu moze w koncowym efekcie okazac sie duza strata. Kazdy dopuszczajacy sie tego przestepstwa powinien wiec zastanowic sie dobrze, czy to ryzyko jest warte.
Powyzsze uwagi dotycza jedynie pojazdów zameldowanych w Polsce, ale w rzeczywistosci eksploatowanych i garazowanych na stale w Niemczech. Nie dotycza naturalnie pojazdów naszych gosci z Polski."
Rzeczoznawca Jacek Uberman,www.uberman.de