życie w Niemczech, wasze losy

Temat przeniesiony do archwium.
Witam mam na imię Krzysiek, od jakiś 2 lat przymierzam się, aby wyjechać do Niemczech i zacząć żyć od nowa. Moja żona ma pochodzenie niemieckie i tym opieram sens wyjazdu. Żyje mi się w Polsce całkiem dobrze, ale jak wielu którym coś się udało tu osiągnąć i mimo starań nic więcej nie zdobywają, a czują że im coraz trudniej to tak jak inni zamierzam po prostu zmienić kraj lecz oczywiście we własnym zakresie już staram się nauczyć języka, przeglądam prasę niemiecką, obserwuję sytuację polityczną. I dlatego moja propozycja ww. postu... napiszcie swoją historię, perypetie trudności jak i miłe chwile jakie was spotkały, myślę że tak bardziej pomożecie lub rozwiążecie wiele problemów ludzi którzy tu zadają pytania czy ich wątpliwości...

Pozdrawiam i czekam na odzew...
-------------------------------------------------
[email]
Wiesz to forum Ci w żaden sposób nie pomoże bo wszyscy się tutaj przekrzykują jak się da...jedni twierdzą że tam jest w miare ale ludzie są okropni a inni za to mówią ze jest fajnie...Wiec wiesz...Ja tam ogólnie nie opieram się na tych opiniach i za rok wyjeżdzam.Pozdrawiam:-)
witam was:))) ja takze wyjezdzam do niemiec maxymalnie w listopadzie moze wczesniej to zaley bede mieszkac z moim chloapkiem takze wiem ze najwazniejszy jest jezyk ktorego sie ucze poczatki wiem sa ciezkie ale z biegiem czasu bedzie mi coraz lepiej. teraz takze jestem w niemczech nie nazekam narazie jest fajnie szukamy wspolnie mieszkania i wogole tylko ten jezyk:((( rozumie co ktos do mnie mowi ale ja zeby powiedziec to ciezej niestety.to dobrze ze twoja zona ma obywatelstwo bedzie wam lepiej zalatwic rzeczy i wogole z praca. a jak masz okazje z zona wyjechac to czemu nie sprobuj ja tez musze sprobowac a moze akurat bedzie nam tu dobrze. powiem ci zte niemcy sa rozni zalezy na jkiego trafisz ja np nie trafilam jeszcze na niemilego niemca, wszyscy sa mili, usmiechnieci nie patrza sie na ciebie jakos krzywo i az sie chce tu mieszkac no ale nie mowie bo pewnie jakas nie mila osoba mi sie trafi znajac zycie hehe ok bede konczyc zycze powodzenia tutaj:)))
czesc!!!
Zycie tutaj nie jest latwe,ale doodwaznych swiat nalezy!!!Wiec glowa do gory.Mnie mimo wszystko lepiej sie tu wiedzie,niz w Polsce,a jestem tutaj rok.Bardzo dobrze,widze,ze jestes rozsadnym czlowiekiem,ze uczysz sie jezyka,itd..Jezyk niemiecki w niemczech bedzie Ci bardzo potrzebny(-:
Spotkaliscie w swoim zyciu samych milych Polakow??Ja nie.Tak samo nie spotkacie samych milych Niemcow.Ja natrafilam na jednych i drugich,niestety.Mieszkam tutaj 2 lata i jest ok,pod warunkiem oczywiscie,ze jest kasa.Jak potraficie oszczedzac,to na wydatki miesieczne,tzn jedzenie i domowe potrzeby,typu srodki czystosci, ok 300 euro.Mieszkanie-zalezy gdzie.Mnie akurat 75m2 kosztuje 600(WM+prad) euro.Jesli bedziecie oboje pracowali i zarabiali po ok 1000 na glowe,to spokojnie.Juz jest super.Praca-ja bez niemieckich papierow i bez znajomosci jezyka dostalam prace jedynie jako sprzataczka (w domach).Najpierw 2,po roku gdzies dopiero 5.Z tym tez jest ciezko,Turczynki sa szybsze :D.Zyczye powodzenia,pozdrawiam
ello witam cieszę się z odzewu i waszych odpowiedzi, reasumując jakoś się żyje, ciekawi mnie możliwości tam zatrudnienia oczywiście znając język w branżach poważniejszych typu informatycznej, poligrafia, media po prostu IT itp.. nie ukrywam że w tym dokładnie czuję się świetnie... ciekaw jestem czy właśnie tam podejmując jakąś już poważniejszy zawód odczuwa się nadal że nie jest się Niemcem. Relacje i chyba możliwości pracy w formie w której można już coś osiągnąć są chyba tam możliwe i czy liczy wtedy się wykształcenie czy umiejętności... ot ;) kilka następnych pytań na które jestem ciekaw jak się wy je widzicie w tym kraju

----------------------------
Gorąco pozdrawiam
Wiesz co podaj swoje gg to Cię przekieruję do koleżanki ona Ci wszystko dokładnie wyjaśni.;-) Pozdrawiam;-)
Zdaniem Walentynowicz, "włączenie się wysokiego przedstawiciela Niemiec w przedsięwzięcie organizowane pod auspicjami rządu Niemiec i przez Erikę Steinbach, która poza wszystkim jest także kłamcą biograficznym (nie jest osobą wypędzoną) nie tylko zaprzecza zapewnieniom rządu Niemiec o chęci pojednania i rozwijania dobrosąsiedzkich stosunków z Polską, ale świadczy, że przeszłość III Rzeszy hitlerowskiej nadal krąży nad Niemcami niczym złowrogie widmo gotowe w każdej chwili zatruwać z takim trudem budowane pojednanie".
"Wystawa" to dokładnie pokazuje - pokazuje , że nie pogodzili się ze zdobywaniem terenów , które chcieliby znów zająć i poszerzyć swoją "przestrzeń życiową" ["lebensraum"] "Wystawa" cały czas pokazuje , że "związek przepędzonym" był związkiem byłych nazistów ! [Większość członków to byli funkcjonariusze z czasów Niemiec hitlerowskich !] Nawet teraz frau E. Steinbach jest córką niemieckiego przestępcy wojennego sądzonego przez Rosjan po wojnie ! Po nitce dojdziemy do kłębka - już wiemy o co wam cały czas chodzi "nasi sąsiedzi " ...
Witam dzięki za info i proszę bardzo nr [gg] , jeśli będzie osoba chętna to z góry bardzo dziekuję

-------------------------------------------
Krzysztof Król
nr [gg]
Hej! Witam wszystkich.Ja jestem w Niemczech prawie 2 lata.Bylam au pair.Tutaj poznalam mojego chlopaka z ktorym aktualnie mieszkam.Szukam pracy!I jesli nic nie znajde to chyba oszaleje.Siedze sama w domu jak on jest w pracy.Mam pytanie czy moze ktos jest w podobnej sytuacji jak ja,i czy jest moze ktos kto znalazl prace na zasadzie "pracownik gosc"
cześć witaj. mieszkasz od dwóch lat w niemczech i wygląda na to że jesteś zadowolona. mnie zawsze marzyło sie żeby w niemczech mieszkac. jak udało ci się dostac pracę? przez znajomych? Maja
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Życie, praca, nauka