No to jedźmy dalej ;-)
Butelka oetykietowana, butelka nieoetykietowana.
Ależ alabastrowa Ala alarmuje altem alpejskiego albatrosa.
Tchórząc tchórzliwiej od tchórza.
Wart Pac pałaca, a pałac Paca.
Błazen Błażej błąka się po błoniach.
Zmistyfikowanie i odmitologizowanie niezidentyfikowanych obiektów latających.
Chrząszcz brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie,
że przepiórki pstre trzy podpatrzyły
jak raz w Pszczynie cietrzew wieprza wietrzył.
Wietrzył cietrzew wieprzy szereg
oraz otomanę, która miała
trzy z nóg czterech powyłamywane.
Trzech Czechów szło ze Szczebrzeszyna do Szczecina.
Z czeskich strzech szło Czechów trzech,
gdy nadszedł zmierzch,
pierwszego w lesie zagryzł zwierz,
bez śladu drugi w gąszczach sczezł,
a tylko trzeci z Czechów trzech
osiągnął marzeń kres.
Pocztmistrz z Tczewa
L.J.Kern
Żuczek
Chociaż żuczek rzecz maluczka.
Mnie urzeka życie żuczka.
Czy w Przysuszy, czy też w Pszczynie,
życie żuczka rześko płynie.
Byczo mu jest i przytulnie,
w przedwiosenny czas szczególnie.
Szepcze w żytku, czy w pszeniczce.
Śliczne rzeczy swej księżniczce.
Staszcza jej na przykład z dali,
maku wór na sznur korali.
Albo rzuca gestem szczodrym.
Pod jej nóżki chabrem modrym.
Żuczku, żuczku, co chcesz za to?
Być ewentualnie tatą.
Z tego wielka jest nauczka,
Chociaż żuczek rzecz maluczka.
Trzmiel w puszczy przy Pszczynie
straszny wszczyna szum.
Mąż gżegżółki w chaszczach trzeszczy,
w krzakach drzemie krzyk,
a w Trzemesznie straszy jeszcze
wytrzeszcz oczu strzyg.
A ze strzygą szur, szur,
takt w takt tatarak tarcicę tarł.
W wysuszonych szczerniałych trzcinowych szuwarach sześcionogi szczwany trzmiel szeleścił bezczelnie trzymając w szczękach strzęp szczypiorku i często trzepocząc skrzydłami.
Stąpa Sasza suchą szosą,
Z trudem stopy Saszę niosą.
Słońce szczodrze żarem bucha,
Podczas suszy szosa sucha.
Od upału strzech trzeszczą,
Suchą słomą wciąż szeleszczą.
Słońce szczodrze żarem bucha,
Podczas suszy szosa sucha.
Jesion liśćmi schładza cień,
Tam na Saszę czeka sen.
Słońce szczodrze żarem bucha,
Podczas suszy szosa sucha.
Ćmy ściskają szczawiu liść:
Ślub ślimaka święćmy dziś!
Świergot szczygli lśni na wiśni,
Pasikonik skrzypce czyści.
Siedzą szczury pod podłogą,
Drapią deski szczurzą nogą,
Sen o serze każdy ma,
Chociaż deska skrzypi zła.
Sssyk niósł wąż na swym języku,
Ale myszki nie chcą syku.
Skryły się w szpinaku gąszcz,
Patrząc, jak odchodzi wąż.
Szczeżuja strzegąc swych szczegółów,
Co delikatnym mięskiem są,
Wciskała się w skorupki cieśń,
Bo szczupak szczerzył ostry ząb.
Sterczał ze stawu skały szpic,
Tam z siecią smakosz szczwany
Szczupaczy los w syczący sos
Przemienia przyprawami.
W auszpiku szczupak kończy pieśń,
Od ości smakosz skrzeczy,
Już straszny los szczupaczych paszcz
Szczeżui nie skaleczy.
Tatka tka;
Matka tka;
Tkaczka łkając tka.
Dałby Bóg, żeby buk wpadł w Bug
i popłynął Bugiem z Bogiem.
Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk.
Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł.
W trzęsawisku trzeszczą trzciny,
trzmiel trze w Trzciance trzy trzmieliny,
a trzy byczki znad Trzebyczki
z trzaskiem trzepią trzy trzewiczki.
Czarny dzięcioł z chęcią pień ciął.
Na wyścigu wyścigówek wyścigowych
wyścigówka wyścigowa wyścigneła wyścigówkę wyścigową
wygrywając wyścig wyścigówek wyścigowych.
Szła pchła koło wody.
Pchłę pchła pchła do wody.
Tak, że potem ta pchła płakała,
że ją tamta pchła popchała.