prosba o rozlozenie zadluzenia na raty

Temat przeniesiony do archwium.
Brak wkładu własnego

Wpis zamieszczony (lub przeniesiony) do grupy "Brak wkładu własnego" oznacza, że autor wpisu nie zadał sobie trudu samemu spróbować poradzić sobie z zadaniem lub prośba o tłumaczenie została przepuszczona przez Google Translator. Jeśli ktoś z użytkowników forum ma czas i ochotę może odpisać na taki wpis ale jeśli takiej odpowiedzi nie będzie - nie ma co się denerwować - po prostu nikomu nie chce się odrabiać zadań za kogoś ;-)

Dlatego zachęcamy do własnych prób - szansa na odpowiedź jest znacznie większa.

1-30 z 44
poprzednia |
Witam. Mam ogromna prosbe, moja kolezanka ktora tutaj zyje z chlopakiem ma problem..jej facet trafil do szpitala,najpierw wezwali karetke ale niestety oni sa tutaj bez ubezpieczenia i przyszedl rachunek do zaplaty..nie maja dziecka wiec nie mysleli o placeniu prywatnie ubezpieczenia-ich sprawa ja nie wnikam-jednak rachunek jest kolosalny a maja miesiac do zaplaty..ona z niemeickim to jak ja z chinskim;)poprosila mnie o napisanie prosby o rozlozenie tej sumy na przynajmniej 3 raty;)..no ja wiem jak wyglada list oficjalny jaka forma ale nie wiem jak napisac taka prosbe


Ersuchen

Ich M.S habe eine Bitte an Krankenhaus um verteilen die Kosten auf 3 Raten.

nie wiem czy to wystarczy i wedle mnie to nie jest az takie oficjalne ..ale ja jestem na poczatku nauki, obiecalam ze sprobuje ale jak narazie z pomoca slownika tylko tyle napisalam;)
to nie wystarczy absolutnie musicie najpierw uzasadnic dlaczego podac miesieczne dochody a potem poprosic o rozlozenie sumy na 3 raty wazne jest opisanie calej sytuacji
i wazne jest podkerslenie ze sie ten rachunek chce zaplacic napiszcie to po polsku a potem prztlumacze wam to
mam bardzo ograniczony dostep do tego forum wiec moze to potrwac
@andzela = ja bym jeszcze nic nie pisał, lecz udał się do tego szpitala i pogadał z ludźmi, którzy tam pracują. Każdy szpital ma coś takiego, jak Betriebsrat albo Patientenhilfe dla pomocy potrzebującym. Przedstawić sprawę, zapisać sobie, jak to ma być zrobione. Wtedy możemy konkretniej rozmawiać. Na teraz, to jest zgaduj-zgadula. Na pewno nie jest to pierwszy taki przypadek i pomoc się na pewno znajdzie. A, jeśli nie pomoc, to dobra porada.
zosiu pracowalam w szpitalu 4 lata i mialam doczynienie z takimi sytuacjami jezeli ktos mieszka na stale w Polsce a nie jest ubezpieczony i byl w szpitalu i nie moze zaplacic to po paru upomieniach zaprzestaje szpital dochodzenia naleznosci gorzej jest jak ktos znowu do niemiec wjezdza to ma juz notatke ze jest dluzny pieniazki i moze byc zatrzymany na granicy na twarz sie nic nie zalatwia tylko pisemnie to wtedy bedziesz miala pewnosc czego oni oczekuja
No, to idź, durnoto do tej "takiej sytuacji" i skopiuj pismo, jakie trzeba sformułować i podaj tutaj andzeli i nie bzdryngol, że coś tam gdzieś słyszałaś ze dzwoni w jakims kosciele. Poruszaj tym twoim durnym kartonem!
dzieki za wszelkie rady w sumie to pierwszy pomysl to byl ze by tam pojsc i z nimi pogadac, ale z tego co wiem jej facet byl tam 2 dni i wogole nie mogli sie z nim dogadac i musieli sciagnac tlumacza!!a co dopiero tam pojsc i gadac z nimi i opisac sytuacje, hmm moze gdybym sie ja przygotowala tak jak do tego przedszkola na wizyte to jakos to przejdzie ale druga sprawa to to ze to nie ta moja znajoma tylko jej facet tam wyladaowal..a tu juz jest wiekszy problem bo nie za bardzo sie lubimy ale to juz tak na marginesie, ja jej chcialam pomoc ale tylko ze wzgledu na nia ..ehh to jest w sumie glupia sytuacja bo wyglada na to ze jej bardziej zalezy zeby bylo ok tutaj nizeli jemu ale to tez 2str..ale to wszystko nie znaczy ze oni nie chca tego splacic, chca ale nie od razu w takiej sumie bo potem to ja nie wiem chyba powietrzem by zyli;)
a nie myslicie ze jezeli wplaciliby jakas czesc to szpital uznalby to za chec splaty i zgodziliby sie na to zeby splacali to w ratach??takie mysli tez nam chodzily po glowach
a sytuacja wyglada tak on jest tutaj na gewerbie, powinien miec ubezpieczenie ale tylko prywatne, w pl nie ma ubezpieczenia bo jakis czas pracowal chyba na czarno tak mi sie zdaje..ona jest z nim tutaj mieszkaja razem ale nie sa malzenstwem, dorabia sobie sprzatajac ona chyba ma ubz z pl bo co miesiac jezdzi cos podpisywac do pl..
zosiu ja pracowalam jako pracownik oddelegowany z poradni nie ma zadnych pism tylko sytuacje trzeba przedstawic tak jak ona wyglada punkt w punkt a na koncu poprosic o rozlozenie wymienionej sumy na raty i po wszystkim i na ta prosbe odpowie szpital pozytywnie lub negatywnie najlepiej jak by kolezanka zeskenowala pismo i wrzucila na forum
ja juz nic nie rozumie4m z tego co ty piszesz jezeli on jest ubezpieczony prywatnie to niech wysle rachunek do swojej ubezpieczalni i po wszystkim
Coś mi się tu coraz bardziej zdaje, że andzela i diego, to jedna i ta sama osoba. Taki sam bezdenny bełkot. Do tego żadna z nich nie potrafi jednego polskiego zdania sklecić poprawnie. Bełkot pospolity i gonitwa myśli, dziewczyno!
edytowany przez zochama: 11 lut 2011
Cytat: zochama
Coś mi się tu coraz bardziej zdaje, że andzela i diego, to jedna i ta sama osoba. Taki sam bezdenny bełkot. Do tego żadna z nich nie potrafi jednego polskiego zdania sklecić poprawnie. Bełkot pospolity i gonitwa myśli, dziewczyno!

zosiu ty nigdy nic nie rozumiesz bo ty jestes glupia
jezeli ktos jest w niemczech prywatnie ubezpieczony to dostaje wszelkie rachunki ze szpitala od lekarzy ergotherapeutow logopedow itp do domu i musi sam przeslac ten rachunek do swojej ubezpieczalni kapito dokad nie pracowalam bylam ubezpieczona prywatnie i wiem dokladnie a rachunki za therapie logopädyczna dzieci prywatnie ubezpieczonych wysylam rowniez do rodzicow a nie do ubezpieczalni kapito na rezepcie jest tylko napisane prywatnie ubezpieczony a gdzie to juz nie moja sprawa pacjet musi sie o to zatroszczyc zeby rachunek otrzymala jego ubezpieczalnia
eeee... powinien miec ubezpieczenie ale tylko prywatne, w pl nie ma ubezpieczenia bo jakis czas pracowal chyba na czarno tak mi sie zdajeno ok..napisalam ze powinien miec ubz prywatne, bo jezeli pracuje na gewerbie to nie nalezy mu sie panstwowe, ale on ani tego ani tego nie ma..w pl tez nie ma-moze faktycznie za duzo niepotrzebynch informacji napisalam.
co to znaczy pracuje na gewerbie on musi posiadac wlasna firme zeby byc ubezpieczonym prywatnie i do tego odpowiednie dochody ok.5000EU miesiecznie jezeli jest przez kogos zatrudniany i ten ktos go nie unezpieczyl to jest zalatwiony na szaro musi placic ten rachunek sam a jezeli do tego pracowal na czarno i o tym wiedzial ze na czarno pracuje to niech zmiata do polski i to jak najszybciej bo jeszcze dostanie kare za prace na czarno
ok.. damy sobie jakos rade..ja nie czuje sie na silach zeby pojsc tam z ta laska i tlumaczyc ja, bo nie znam na tyle jezyka. Tutaj w De jest na tyle ok ze naprawde duzo spraw mozna zalatwiac poprzez meile, listy faksy..nie trzeba sie stawiac osobiscie wiem to z doswiadczenia(sami sie pytaja jak sie z kims kontaktowac czy przez poczte itd. ja wiedzac ze nie znam jezyka , to zawsze prosze o kontakt meilem)no nic, chcialysmy sobie ulatwic zycie ..duzo wygodniej jest dla obcokrajowca napisac list, bo zawsze znajdzie sie jakas zyczliwa osoba ktora pomoze cos napisac, wyjasnic w jaki sposob to ma wygladac. oczywiscie to nie znaczy ze nie chcemy obcowac z tym jezykiem i uczyc sie w praktyce ale mysle ze to jest za powazna sprawa zeby dwie baby poszly i dukaly nie wiadomo co;)
on tu przyjechal z laska otworzyl gewrbe, ma zlecenia od klientow, placi podatki i nie sadze zeby zarabial 5000 eu,( bo nie wyrobilby tu z placeniem podatkow!!!)a co do ubz to w de jest teraz tak ze kto jest na gewerbie to musi byc ubz prywatnie podkreslam musi byc, ale on sie nie ubz jego sprawa teraz tez pewnie bedzie za to scigany..

no dobra napisze mi ktos jakos oficjalnie
prosbe o rozlozenie kwoty za korzystanie z uslug szpitalnych na 3 raty.

Ja Marian G prosze o rozlozenie kwoty w wysokosci 2500Eu za korzystanie z uslug szpitalnych na 3 raty.
jesli przysla dlaczego chce na raty to wtedy sie bedziemy martwily.
jesli ktos sie mnie zapyta czemu sam nie napisze...odp..bo on nie potrafi pomimo ze mieszka tu juz rok i pracuje, wie tylko jak sie nazywa mlotek srubka wszystko co potrzebne jest do pracy w jego zawodzie:(
Cytat: andzela8730
ok.. damy sobie jakos rade..ja nie czuje sie na silach zeby pojsc tam z ta laska i tlumaczyc ja, bo nie znam na tyle jezyka. Tutaj w De jest na tyle ok ze naprawde duzo spraw mozna zalatwiac poprzez meile, listy faksy..nie trzeba sie stawiac osobiscie wiem to z doswiadczenia(sami sie pytaja jak sie z kims kontaktowac czy przez poczte itd. ja wiedzac ze nie znam jezyka , to zawsze prosze o kontakt meilem)no nic, chcialysmy sobie ulatwic zycie ..duzo wygodniej jest dla obcokrajowca napisac list, bo zawsze znajdzie sie jakas zyczliwa osoba ktora pomoze cos napisac, wyjasnic w jaki sposob to ma wygladac. oczywiscie to nie znaczy ze nie chcemy obcowac z tym jezykiem i uczyc sie w praktyce ale mysle ze to jest za powazna sprawa zeby dwie baby poszly i dukaly nie wiadomo co;)


masz racje to jest niepowazne i odesla was i tak bo to nie wasza sprawa kolezanka nie ma poswiadczenia ze jest zona jako posiadacz firmy ne musi byc ubezpieczony on powinien wiedziec czy ma ubezpieczenie czy nie co to za firmowiec
Cytat: andzela8730
on tu przyjechal z laska otworzyl gewrbe, ma zlecenia od klientow, placi podatki i nie sadze zeby zarabial 5000 eu,( bo nie wyrobilby tu z placeniem podatkow!!!)a co do ubz to w de jest teraz tak ze kto jest na gewerbie to musi byc ubz prywatnie podkreslam musi byc, ale on sie nie ubz jego sprawa teraz tez pewnie bedzie za to scigany..

no dobra napisze mi ktos jakos oficjalnie
prosbe o rozlozenie kwoty za korzystanie z uslug szpitalnych na 3 raty.

Ja Marian G prosze o rozlozenie kwoty w wysokosci 2500Eu za korzystanie z uslug szpitalnych na 3 raty.
jesli przysla dlaczego chce na raty to wtedy sie bedziemy martwily.
jesli ktos sie mnie zapyta czemu sam nie napisze...odp..bo on nie potrafi pomimo ze mieszka tu juz rok i pracuje, wie tylko jak sie nazywa mlotek srubka wszystko co potrzebne jest do pracy w jego zawodzie:(

jako posiadacz firmy nie musi byc ubezpieczony i nikt mu nic nie zrobi gorzej jak ciezko zachoruje to moze sie polozyc do lozka i umierac bez ubezpieczalni therapia raka kosztuje do 100 tys.EU i panstwo niemieckie tego mu nie zaplaci
na miejscu tej dziewczyny nie zajmowalabym sie tym bo jej to nie dotyczy ona nie ma doczynienia z malym chlopcem tylko z doroslym mezczyzna i on musi sie tym zajac a ona nie ma zadnej podstawy prawnej zeby w jego interessach wystepowac a 2500 to nie jest az taka duza kwota
sprawdzcie dokladnie czy on jest czy nie ubezpieczony
@andzela: nie słuchaj bredzenia diego. Jako właściciel firmy od 2009 MUSI być ubezpieczony (http://forumprawne.org/niemcy/93529-krankenversicherung.html) ale to faktycznie nie twój problem.

Możesz spróbować z pismem, ale potrzeba będzie bardziej konkretnych danych:
numeru aktów (Aktenzeichen) albo rachunku (Rechnungsummer). Wpisałam je (do wyboru) w piśmie, ale można je też dodatkowo zawrzeć u góry w danych kontaktowych.
Tutaj: http://www.ellviva.de/files/images/117027.0.gif możesz spojrzeć jak pismo powinno być rozmieszczone na stronie.

Ja napisałabym to tak:


*dane kontaktowe*

*adres szpitala+osoba kontaktowa*

*miejscowość, data*


Antrag auf Ratenzahlung

Sehr geehrte(r) Frau(Herr) .... ,

leider ist es mir nicht möglich, die Forderungen für meinen Krankenhausaufenthalt in Höhe von 2500,- EUR, in einem Betrag zu zahlen. Mein Aktenzeichen/Meine Rechnungsummer lautet *numer*.

Aufgrund meiner finanziellen Situation möchte ich Sie bitten, einer Aufteilung der Summe in drei Monatsraten zuzustimmen.

Hochachtungsvoll
*podpis*
edytowany przez white-apple: 11 lut 2011
tak to prawda ze osoby majace gewerbe musza byc ubz prywatnie, ja mam taka sama sytuacje ja i moj maz oraz dziecko jestesmy ubz prywatnie i wcale malo nie placimy.brrr to jest jedyna zgroza ..ale mniejsza z tym ..ten facet nie ma ubz, i widzac i sluchajac jak sie ta moja znajoma zachowuje to naprawde chialam jej pomoc ale wiem ze nie jestem az taka mocna zeby pojsc i kogos tlumaczyc:(
dziekuje white-apple
ja widzialam ten rachunek, jest napisana kwota, numer osoby chorej, gdzie wplacic itd.
jeszcze raz dziekuje:):)sprobujemy najpierw listownie:)
edytowany przez andzela8730: 11 lut 2011
Andzela, pisz po polsku. Dla mnie ty jesteś diego. Twoje motywacje i teksty są identyczne z bredniami diego. Pisz po polsku. To nie czat. To forum językowe.
@andzela: to jego sprawa i może mieć tylko nadzieję, że to nie wypłynie. Chociaż tak czy inaczej w końcu ktoś dojdzie do tego, że nie płaci i będzie musiał płacić wstecz. Cóż, jego broszka. Daj znać czy dali zezwolenie.

P.S. Bierz poprawkę jak widzisz coś napisanego przez diego - "krowa, która dużo muczy mało mleka daje".
@zochama:
1. nie obrażaj andżeli
2. rzuć okiem czy nie wkleiłam jakiegoś byka :)
Jeśli się obrazi ta andzela, to sama winna. Mi to zalatuje strasznie auto-dialogiem. I to już od dawna.
Takie jest moje zdanie.
Twoje byki? Szkoda mi oczu na to, bo andzela i tak nie ma pojęcia.
Und schaffen, um zu schaffen, habe ich nicht vor.
Pismo jest wystarczające i zrozumiałe dla urzędu, który chce forsę. Już nie cudujmy tak. Ten Krankenhaus weiss genau, dass der Patient keine Ahnung von Deutsch hat, obwohl er in Deutschland arbeitet. Ist auch irgendwie komisch. Wie geht so was?
Ich vermute, man will uns alle fuer dumm verkaufen.
Andzela in Polen (obwohl sie schreibt "hier in De"...? hilft einem Polen, der in DE eine Firma hat?
Gestatten, dass ich geschwind muede laechle... Auf Spanisch...
@white-apple, siegschte, es meldet sich keine mehr. Nictmal die "Beleidigte". Die "blöde diego" macht mit uns ein Zircus und wir bemühen uns, jemandem "in der Not" zu helfen. Bis jetzt hat es einen agilen Austausch gegeben und auf einmal gibt es nichts. Funkstille. Jetzt, komm. Es braucht Zeit um den Folgeplan auszuarbeiten. Erzähle mir, bitte, nicht von den Verplichtungen des Tages. Derjenige, der Zeit hat einen kilometerlangen Käse zu schreiben, steigt nicht so schnell aus. Bis jetzt hat es so super gefressen und auf einmal: Zack! Weg ist alles. Und die diego ist nicht unbedingt der Blitz von Kitz.
Cytat: zochama
@white-apple, siegschte, es meldet sich keine mehr. Nictmal die "Beleidigte". Die "blöde diego" macht mit uns ein Zircus und wir bemühen uns, jemandem "in der Not" zu helfen. Bis jetzt hat es einen agilen Austausch gegeben und auf einmal gibt es nichts. Funkstille. Jetzt, komm. Es braucht Zeit um den Folgeplan auszuarbeiten. Erzähle mir, bitte, nicht von den Verplichtungen des Tages. Derjenige, der Zeit hat einen kilometerlangen Käse zu schreiben, steigt nicht so schnell aus. Bis jetzt hat es so super gefressen und auf einmal: Zack! Weg ist alles. Und die diego ist nicht unbedingt der Blitz von Kitz.

du bist krank.
@zochama: styl wypowiedzi andzeli nie jest tak potrzepany - to widać na pierwszy rzut oka. Bez interpunkcji i polskich znaków pisze wiele osób. Dla mnie zdecydowanie nie gośka.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 44
poprzednia |

« 

Pomoc językowa

 »

Brak wkładu własnego