Wolałabym się nauczyć nawet najszerszego zakresu tematycznego. Niepewność-to było najgorsze co mogło istnieć. Tyle stresu, przez który nie mogłam pokazac co tak właściwie potrafię.
Poza tym powtarzanie całej gramtyki, słowek, kulturówki itp. zajeło nam o wiele więcej czasu, niż jakbyśmy mieli podane na tacy czego się uczyć.
Ale chyba nie będziemy się kłócić, kto miał gorzej?