Hej:) Ja mam odwrotną sytyacje. W podstawówce miałam wspaniałą nauczycielkę do niemieckiego, bardzo dobrze tłumaczyła, miła, zorganizowana, pomocna....ideał nauczyciela tak jak Lehrerin:). Zawsze powtarzała mi "Ucz się dla siebie, nie dla ocen" słuchałam i pokachałam ten język....Teraz jestem w gimnazjum...mam wstrętną babe do niemieckiego, która jest starszą osobą, przychodzi na lekcje, tylko po to żeby przyjść i dostać kase...My się zajmujemy sobą, gadamy z klasą, śmiejemy się, jak to w klasie...ale na początku I klasy zauważyłam że trace kontakt z niemieckim, coraz mniej umiem, i zamiat się rozwijać "cofam się". Teraz kieruje się "Ucz się dla siebie, nie dla ocen" ucze się w domu z różnych książek, neta, kaset magnetofonowych. Rób swoje i nie patrz na ludzi!