te wspomniane przez Ciebie to znane rzeczy niemalże od setek (jeśli nie więcej) lat; po prostu od czasu do czasu ktoś odgrzebuje dobre stare sprawdzone wzorce, pisze swoją książkę na ten temat, w której nazywa toto własną nazwą i komercjalizuje/wykorzystuje w karierze naukowej
nie mniej jednak to wszystko skuteczne i godne polecenia (od lat wykorzystuję z powodzeniem na sobie i na innych), niektórzy wykorzystują do tego programy komputerowe (do tworzenia map myśli, zapamiętywania na bazie tropu stochastycznego - fiszki/super memo), ale ta cała technologia na niewiele się zdaje, bo jest mało wielozmysłowa (multisensoryczna); no może z wyjątkiem aplikacji do nauki na komórkach (bo to małe i przy dupie się nosi, i trzeba paluchem na niewielkim obszarze manipulować, więc także absorbuje wielosensorycznie)
a osobiście to polecam też starą tybetańską metodę do nauki lamów (poczytaj "Trzecie oko" Lobsanga Rampy) - wyobrażasz sobie pokój z szufladami w różnych miejscach (i do tych szuflad wrzuczsz sobie kategoriami, dziedzinami, branżami, rodzajnikami, deklinacjami itd.)