Znaczy w kórą stronę przesadziłam wg Ciebie? ;-) Co do chłopaka to już za późno... mąż by się obraził! ;-)
Przyjrzę się temu kursowi, choć na pierwszy rzut oka nie widze jak miałby mi on pomóc w płynnym wypowiadaniu się. No cóż, może to moja krótkowzroczność. :)
PS. kto się chwali, ten się gani... Fajne, nie znałam, choć bardziej mi się podoba tłumaczenie "chwała z własnych ust śmierdzi". Co do meritum, to raczej większość ludzi którzy mnie poznają zarzuca mi zbytnią nieśmiałość i brak wiary w siebie, a nie samochwalstwo. :-)
edytowany przez aneczkaj: 20 lut 2012