Dla mojej rodziny sa to bardzo wazne swieta . Mozemy wtedy wszyscy razem spedzic uroczy czas ,a w dniu codziennym nie ma na to czasu! U mnie w domu świeta czuć juz dwa tygodznie przed. Zaczyna sie wielkie sprzatanie , pieczenie pierników i potajemne kupowanie prezentów. W ostatni weekend przed swietami tata przynosi do domu choinke i wszyscy razem ubieramy ja w rózne ozdoby , strojac takze cały dom! po kilku godzinach w domu widac juz nadchodzace swieta.
Gdy w końcu nadejdzie dzień wigilijny, a wszystkie prezenty sa juz kupione , zabieramy sie cała rodzina do przybotowywania potraw na świateczny stół! jest bardzo zabawnie , poniewaz jak mówi przysłowie "gdzie kucharek 5 tam nie ma co jesc"! Na światecznym stole nie moze zabraknac : karpia , makiełek , barszczu z uszkami , kompotu z suszonych owoców ... itd. Gdy juz wszystko jest naszykowane : stół nakryty , prezenty leza pod choinka i na niebie pojawia sie pierwsza gwiazdka , na która wszyscy czekamy z niecerpliwoscia, mozemy w koncu rozpoczac Swieta. Najpierw modlimy sie , dzielimy opłatkiem , a potem jemy. Po posiłku spiewamy koledy , rozdajemy prezenty i w milej , swiatecznej atmosferze rozmawiamy az do północy! O pólnocy wszyscy udajemy sie na pasterke! Tak mija nasz pierwszy dzień swiat!