Co jest lepsze: Germa na UWr czy KuWi na Viadrinie

Temat przeniesiony do archwium.
?
Zależy co chcesz po studiach robić? Chcesz być nauczycielem niemieckiego to idź na germanistykę, tłumaczem możesz byc po każdych studiach, po kursie na tłuamcza przysięgłego i zdanym egzaminie , po KUWI możesz być... hm.... wszystkim ;) Masz tam przedmioty z socjologii, historii, lingwistyki, itp. Takie wszystko i nic.
nieprawda !!! Żeby być tłumaczem przysięgłym trzeba ukończyć studia językoznawstawa ...
Nieprawda. trzeba skończyć wszystko jedno jakie studia. Moi znajomi konczyli prawo, potem kurs tłumacza przysięgłego, zdać egzamin i możesz być tłuamczem przysięgłym.
Z ustawy z 25 listopada 2004 r. o zawodzie tłumacza przysięgłego (Dz.U. nr 273, poz. 2702):
" ukończyła magisterskie studia wyższe na kierunku filologia lub na innym kierunku i studia podyplomowe w zakresie tłumaczenia, odpowiednie dla danego języka"
Więc można skonczyc wszystko jedno jakie studia i zrobic podyplomowe studium tłumaczeń, jest to pożyteczne bo uczą specjalistycznych pojęć, czego na filologii mało.
Mogę też to zrobić po KuWi ?
to po co studiować chcesz kuwi, jak chcesz być tłumaczem...?
Musst du gleich Stress machen?

Chcę być tłumaczem dla dodatkowej kasy. A KuWi studiuję dla siebie

pozdro
sorry, może tak to zabrzmiało ;-)
moje zdanie: nie można być specjalistą od wszystkiego. Jak chcesz być tłumaczem, to powinieneś skoncentrować się na byciu tłumaczem, jak cokolwiek chcesz rozbić związanego z kulturoznawstwem, to powinieneś skoncentrować się na tym drugim. W przyszłości tak czy siak będziesz zajmował się tylko jedną rzeczą, bo jak obie jednecześnie będziesz wykonywać, to w żadnej nie będziesz dobry. to tylko mojego zdania ;-)
Ale jeżeli będę w jakieś org. pracował to bycie tłumaczem jest przydatne
znajomość języka jak najbardziej, zagadnienia z tłumaczologii już niekoniecznie
No ale samo KUWI mało Ci da. Nie nauczysz się ani filologii ani pojęć specjalistycznych z języka. Nie wiem czy jednymi studiami podyplomowymi na tłumacza zdołasz nadrobić wszystko. Zresztą jezeli potem zamierzasz być tłuamczem to idź od razu na filologie vel lingwistykę. Po KUWI nie masz konkretnego wykształcenia, to nie jest ani filologia ani lingwistyka. Wiem i tak że tam złozyles papiery, ale moim zdaniem nie przemyślałes sprawy i fajnie teraz sobie postudiujesz pierdoły itp., ale jak przyjdzie Ci kiedys wyżywić rodzinę i zarobić na chleb to będziesz pluł sobie w brodę.
No wiesz, mam zostać na germie we Wro gdzie jako student dzienny nie dostanę pracy podczas studiów, a potem i tak skończę jako nauczyciel bo tłumaczy przysięgłych we Wro jest jak grzybów po deszczu.
Ale uwierz mi, ja to przemyślałem. Ja poprostu chcę mieć niemiecki dyplom i potem zostać w Niemczech (lub Austrii) I tak btw. nawet osoby, które "uczyły" mnie Niemca mówiły że na filologii i tak się nic nie nauczę. I po germie w PL raczej muszę zostać w PL bo jestem polskim germanistą

pozdro
I tak poza konkursem: Nie pójdę na ekonomie jak wszyscy "bo tam jest duża kasa" Nie będę robił czegoś, czego nie lubię, nie będę każdego ranka myślał "znowu to tej beznadziejniej pracy". I nie chcę żyć pracą i mieć dzieci po 40.
Często jestem na warsztatach i spotkaniach w org. pożytku publicznego i tam większość osób skończyło KuWi, często na Viadrinie.
może przełożę to, co napisała black rose na moje:
trzeba po prostu znaleźć kompromis między tym, co się lubi i chce robić w przyszłości, a tym, co przynosi korzyści materialne w formie pieniędzy ;-)

oczwywiście ten, kto chce zostać lekarzem, prawnikiem itd. to się raczej o to martwić nie musisz, ale nie każdy ma tak specyficzne zamiłowania...
Nie każdy kto jest lekarzem zarabia dużo kasy
zagadnienia z tłumaczologii..

z czego? ;-) no ładnie, ładnie.. Już sobie zapisałam, może kiedyś się przydać.

A mój Senf do tematu:
Cała trudność polega na tym, żeby umieć Ausgangssprache i Zielsprache na tym samym poziomie. Niektórzy przeżywają wielkie rozczarowanie, kiedy udowadnia się im raz po raz, że nie rozumieją mowy ojczystej...
Tłumacz musi uczyć się całe życie.
Poza tym większość tekstów do tłumaczenia, to dokumenty, dowody rejestracyjne, ulotki z instrukcją obsługi jakiejś maszyny... czyli jednym słowem nic ciekawego :D chyba, że ktoś tłumaczy literaturę ;-))
Dokładnie, jakbym np. miałbym tłumaczyć Mrożka albo nawet Grocholę to fajnie. Ale jakbym miał jakieś papiery samochodowe tłumaczyć to raczej nie :)
to się neologizmem nazywa;p
Nils ja Ci tylko doradzam. Oczywiście możesz pracowac w Niemczech w jakiejs organizacji, no ale co tam masz robić? tłumaczyć -> wezmą tłumacza, zajmować się dziećmi-> wezmą pedagoga, myć podłogę?? oczywiscie zawsze można powiedzieć że człowiek się w życiu i tak sam ustawi, i że studia mają mało wspólnego z pracą potem, ale można losowi trochę pomóc. Nie sądze abyś po KUWI znalazl dobrą pracę w Niemczech. Jesli chcesz zostac w Niemczech to tym bardziej nie widzę sensu bycia tłuamczem, bo jak będą chcieli tlumacza niemieckiego to wezmą po prostu Niemca, a jak będa chcieli tłumacza polskiego to wezmą kogos po polonistyce . Zastanów się Nils kim chcesz w życiu być. jesli priorytetem dla Ciebie jest ukonczenie wszystko jedno jakich studiów w Niemczech to idź do jakiegoś większego miasta typu Berlin. Po KUWI na Viadrinie możesz pracować gdzieś np w przedszkolu w Potsdam czy Frankfurcie, a uwierz mi to niewesołe klimaty. Pomyśl co jest Twoją pasją. Nie mówię abyś zaczynał medycynę, ale żebyś połączył Twoje pasje, zainteresowania z tym za co możesz wyżyć i tak sobie życie zorganizował, zebys mógł utrzymać rodzinę.
Nils,
nie każdy kto zna język obcy może być tłumaczem i się do tego nadaje. Piszę bez żadnych złośliwości :-)
Poza tym błagam - nie tłumacz nigdy Mrożka :-) ani żadnej innej ciekawej książki.. powodów chyba nie muszę wymieniać (tym razem troszkę złośliwości przemyciłam).

Powodzenia w Twoich planach!
Nils jak będziesz wpisany jako tłumacz przysięgły to będziesz tłumaczył i papiery samochodowe i jakieś pisma do sądu, a najwięcej to świadectw maturalnych. Za dużego wyboru nie będziesz miał, bo tłuamczy którzy zajmują się tłuamczeniem w wydawnictwach jest o wiele mniej i mają juz stałe fuchy. jak będziesz tłuamczem przysięgłym to dostaniesz zlecenie i masz je wykonać i nikogo nie będzie interesować że Ty chciales tlumaczyć Grochole ;)
bist du immer so?
Byłem wczoraj w ES Haus we Wro i pogadałem z paroma osobami. Powoli dochodzę do wniosku, że poprostu nie wiesz czym jest KuWi, ale jesteś przecież z GPL i zawsze są Vorurteile pomiędzy wydziałami. Vorurteile sollte man aber abbauen.
Wczoraj również poznalem paru Niemców i Polaków którzy albo są po Bacherlor na KuWi na Viadrinie, albo dopiero zaczynają.
Powiem Ci szczerze, że jak ktoś chce, to i tak jakoś się wkręci w Niemczech.
Ja pracowałem przez rok w projekcie dla gazety niemieckiej i mam teraz pare znajomości, więc mach dir bitte keine Sorgen um mich ;-)

mfG Bartek
Mimo wszystko odpisałam, zrób jak chcesz :-)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Nauka języka

 »

Brak wkładu własnego