madzia cytuje tu kawelek opracowania o tym co przysluguje obcokrajowcom:
Nach § 62 Abs. 2 EStG in der für 1996 - 2004 geltenden Fassung hat ein Ausländer grds. nur dann einen Anspruch auf Kindergeld, wenn er im Besitz einer Aufenthaltsberechtigung oder Aufenthaltserlaubnis ist.
A jesli ktos pracuje to musi miec pozwolenie na pobyt. Zreszta wiele moich znajomych pracowalo w Niemczech i nie mialo pojecia, ze moga wystapic o staly pobyt wydawalo im sie ze skoro jestesmy w unii to nie ma wiz czy innych papierkow. Inni znowu nie mieli pojecia, ze moga dostawac Kindergeld i jak sie zglosili do urzedu to wszystko wyplacili im wstecz.
Jesli chlopak leili pracuje od roku legalnie to powinien wystapic o pozwolenie na pobyt i to on potem zlozy o kindergeld jak mu sie dziecko urodzi, wezmy to pod uwage, ze oni dopiero za rok slub biora, wiec troche jeszcze maja czasu na zalatwianie formalnosci:) Jesli chodzi o elterngeld, to tu tez wazne jest to czy matka ma pozwolenie na pobyt, a to juz zalezy od tego jak dlugo bedzie tu mieszkac. Maz (przyszly:) moglby od razu wystapic, ale musialby pracowac chyba ponizej 30 godz dziennie, juz nie pamietam jak to bylo:)
A tak na marginesie KATZE to ja tego tylko nie slyszalam, mam to na codzien, mieszkam w Niemczech i wlasciwie ciagle cos zalatwiam w roznych urzedach. A nie kazdy moze sie przejsc do urzedu i spytac co bedzie mu sie nalezec jak przyjedzie do niemiec , wyjdzie za maz i urodzi dziecko, bo urzedniczka to sie chyba tylko popuka w czolo i wyrzuci za drzwi:)
A dla tych, którzy uwazaja ze polacy maja takie same prawa do dzieci co niemcy (Mokotow szczegolnie dla ciebie:), link do wstrzasajacego reportazu jak zarowno matkom jak i ojcom zabieraja dzieci lub zabraniaja mowic do nich po polsku
http://video.google.com/videoplay?docid=8[tel]&q=jugendamt