Odkad tu jestem,mecze sie ,gryze,tesknie za Polska.Mieszkam tu 3 lata(Rastatt) i codziennie mysle ,kombinuje,co tu zrobic,zeby uciec.Corka chodzi do " klasy,zaklimatyzowla sie a i tak chce do Polski.Niby tu lepiej,jesli chodzi o finanse,ale ilez mozna plakac i stac w miejscu?