Hej Baska,
mialam taki sam problem rok temu. Moje dziecko ma teraz 10 lat i rok temu zaczal nauke w niemieckiej szkole. Napewno potrzebujesz ostatnie swiadectwo szkolne z tlumaczeniem, karte wypisania go ze szkoly w polsce - nie musi byc koniecznie po niemiecku, wystarczy ze wytlumaczysz im, ze potrzebujesz to do szkoly w Polsce ( szkola w Polsce musi wiedziec, ze dziecko chodzi do szkoly w niemczech). Potrzebny Ci jeszcze odpis aktu urodzenia dziecka - tlumaczony. Nie pamietam dokladnie czy potrzebny byl do szkoly, ale napewno do reszty zalatwianych dokumentow. Potrzebna Ci rowniez ksiazeczka szczepien - zdrowia dziecka ( nie potrzebowalam tlumaczonej, ale dobrze zebys znala wszystkie choroby po niemiecku jakie twoje dziecko przeszlo i jakie szczepienia mialo). Szkola wysle Cie napewno do niemieckiego osrodka zdrowia, zeby przepisac ksiazeczke zdrowia z polskiej na niemiecka. Nie mialam zadnych problemow w szkole z moim dzieckiem, oni sa na to przygotowani, bo bardzo duzo jest tutaj obcokrajowcow. W pierwszej szkole mial dodatkowe lekcje z jezyka niemieckiego, chociaz nic nie rozumial i byl traktowany ulgowo. Po 3 miesiacach przeprowadzilismy sie do innego Bundeslandu i tutaj w szkole idzie mu o wiele lepiej. Poszedl od poczatku do specjalnej klasy VKL (Vorbereitungsklasse), gdzie bylo okolo 6-7 uczni i wszyscy byli obcokrajowcami. Bardzo szybko nauczyl sie jezyka (3 klasa) i mogl z innymi niemieckimi rowniesnikami chodzic pare razy w tygodniu na matematyke, a pozniej na lekcje niemieckiego (matematyke maja tutaj troche spozniona jak na 3 klase - bo dzieci z polski ucza sie tego juz w 2 klasie - ale trzeba to zaznaczyc dla Pani wychowawczyni). Teraz moje dziecko jest w 4 klasie i chodzi z innymi dziecmi niemieckimi. Na lekcje VKL uczestniczy tylko 1-2 razy w tygodniu po 1 godzinie. Bardzo jestem zadowolona z przyjecia go tutaj i musze zaznaczyc, ze dzieci szybciej ucza sie jezyka niz dorosli. Moj po roku nauki mowi po niemiecku super i to w dodatku z akcentem, ktorego Ty pewnie sie nie nauczysz. Nie powinnas sie przejmowac. A jeszcze zaznacze, ze dopero teraz z moim mezem wzeilismy slub,wiec jak tu przyjechalam, to nie mielismy zadnego pochodzenia, ubezpieczenie prywatne, a i tak moje dziecko nie mialo najmniejszych problemow w szkole. Wyslalam go w tym roku specjalnie na niemiecki oboz 2 tygodniowy, aby mogl z rowiesnikami mowic po niemiecku, co bardzo mu sie podobalo i sadze, ze przelamal ta bariere jezykowa. Jezeli masz jeszcze jakies pytania to pisz na moje [gg] bo rzadko tu bywam ostatnio. Pozdrawiam i glowa do gory. Agata.