no ale w koncu udalo Ci sie dostac ta upragniona praktyke, czy nie ?
ja czytalem gdzies artykul, ze od listopada 2010 ponoc niemcy maja juz wlasnie nie blokowac polakom pracy, zwlaszcza inzynierom:
"Rzad Niemiec otwiera rynek pracy dla inzynierów z nowych krajów UE. Brak Lachowoers był jednym z głównych tematów dwudniowego posiedzenia rządu w Meseberg w pobliżu Berlina.
Już od 1.listopada tego roku niemieckie firmy mogą zatrudniać inżynierów z nowych krajów Unii Europejskiej bez wcześniejszego sprawdzania, czy w urzędzie pracy nie ma zarejestrowanych bezrobotnych niemieckich inżynierów.
Dla polskich inżynierów oznacza to możliwość zatrudnienia w Niemczech bez biurokratycznych barier.
Choć ułatwienia w zatrudnieniu mają głównie dotyczyć inżynierów, niemieckie urzędy pracy będą teraz również intensywniej poszukiwały innych pracowników w nowych krajach Unii Europejskiej. W polskich urzędach pracy może się więc w najbliższych miesiącach pojawić więcej ofert pracy w Niemczech.
Niemiecki związek pracodawców pozytywnie zareagował na zapowiedzi aktualnych zmian, jednak podkreślił, że nie wystarczą one, by długodystansowo pokryć zapotrzebowanie gospodarki na wykwalifikowaną siłę roboczą. Pracodawcy domagają się dalszej liberalizacji w dostępie do rynku pracy, w tym także zniesienia bariery zarobkowej dla obcokrajowców. W tej chwili zagraniczni fachowcy spoza krajów Unii Europejskiej muszą zarabiać co najmniej 85 tysięcy euro rocznie, by otrzymać wizę i pozwolenie na pracę.
Związek pracodawców opowiada się za obniżeniem tego progu do 60 tysięcy euro rocznie. Na razie koalicja odrzuciła jednak tą propozycję."
nie wiem ile w tym prawdy. i nie wiem tez, o co dokladnie Ci chodzi z tym 3 + 2. moje studia szly starym tokiem, t.j. byly jednolite (MGR INZ.). i mam 4.0 na dyplomie. czy z tym tlumaczeniem to moze byc tak, ze siedze w PL i wysylam do uznania w DE ? czy musze byc na miejscu ? gdzie to w ogole sie wysyla po przetlumaczeniu (na niemiecki) ? wystarczy jedna strona czy mam tlumaczyc suplement do dyplomu (spis wszystkich przedmiotow, ocen, praktyk, pracy mgr.) ?
ile kosztuja te kursy, o ktorych wspominasz, przy uczelniach ? oraz czy latwo sie na nie dostac ?
co do pracz dorywczych to niestety nie jestem "zlota raczka". do tej pory udzielalem korepetycji z majcy + ang., ew. programowalem w MATLAB / Simulnik. ale to sa same malo przydante rzeczy "tam". no moze oprocz matlaba, bo jak wpisalem to w wyszukiwarce, to jest sporo tego: Studenthilfe (10-20h / tydzien) i stazy / prac. wlasciwie to i w tym moglbym pracowac, ale z ulicy to oni nie wezma nikogo. myslisz, ze ma sens chwalenie sie w cv malymi projektami zrealizowanymi w tym srodowisku programowania.
zreszta moj kierunek to automatyka i robotyka na wydziale elektrycznym ze specjalnoscia: komputerowe systemy sterowania. i tym bym sie chcial zajmowac. a jesli sie nie orientujesz, to mowie juz co wchodzi wsklad inzyniera po takim kierunku: programowanie PLC (SPS-Programmierung), wizualizacje (winCC, InTouch), programowanie robotow, uruchamianie obiektu (Intriebnahme), wdrozenia, itd... jak widac generalnie praca na realnym, fizycznym obieckie (hala technologiczna, linia produkcyjna, stocznia, itd.) a nie siedzenie i klepanie kodu (C, C++) na konsoli w biurze przez 8h :-/. niestety w PL cholernie trudno o prace w tym kierunku. mamy po prostu za malo przemyslu.
co do polowki to i tak nie mam, bo specjalnie miec nie chcialem, bo liczylem, ze po studiach szybko uda sie wyjechac. niestety kubel zimnej wody juz byl. szkoda tylko tego 1.5 roku straconego.
dopoki nie bede robil jako inzynier i bral za to przyzwoitej kasy, to nie mysle o zakladaniu jakiejkolwiek rodziny. bo i po co. nie ma sensu. i watpie, zebym kogos poznal w PL, kto rzuci wszystko co osiagnela, gdy sie okaze, ze ja mam "fajna oferte za granica".