Witam... Oldenburg, Bremen, Osnabrück lub Bramsche :)

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 50
poprzednia |
Witam miło, od pewnego czasu jestem zdeterminowana do wyjazdu z dziećmi do DE, bariera językowa spora ale walczę z tym, korzystam z kursu prof. Klausa i mam nadzieję, ze choć podstawy załapię.
Jest tu może ktoś z tych miast, które wymieniłam w tytule? Są to ewentualne miasta docelowe, w Bramsche mam przyjaciółkę a w Oldenburgu urodziła się moja mama w czasie wojny, więc sentyment jakiś...
Nie zamierzam nikogo molestować o szukanie pracy dla mnie bo to zorganizuję raczej przez agencję w PL (choć pewnie nigdy nie ma pewnosci) ale ciekawi mnie zwykłe życie... jak się przystosowywały dzieci, jak szło "ogarnianie" języka, jakie są koszty zycia... Podjęłam trudną decyzję i nie chcę popełnić błędu. Wychowuję sama 3 dzieci i na błedy nie mogę sobie pozwolić.
Jeśli ktoś miałby ochotę pogadać (ciekawa jestem czy znajdę tu życzliwe dusze) to podam swoje gadu. Pozdrawiam miło, Iza.
Jako życzliwa dusza tego forum, proponuję ci sobie samej odpowiedzieć na kilka pytań.
- jesteś pewna, że dostaniesz pracę?
- masz jakieś kwalifikacje?
- umiesz język? (komunikatywnie = ani be, ani me!)
- potrafisz zrezygnować z rodziny, znajomych i przyjaciół z Polski (nie będziesz miała na to czasu)
- potrafisz zatrzasnąć stare furtki?
- dasz radę wytrzymać psychicznie stan twoich trzech niewinnych dusz, które będą chciały coś, a forsy na to nie będzie?
Jeśli na każde pytanie potrafisz odpowiedzieć "tak", to jesteś ostra.

Samo "zdeterminowanie" sprawy nie załatwia, bo masz poza sobą jeszcze trzy dzioby do wykarmienia. "Gadu" też sprawy nie załatwia, bo chodzi o egzystencję kilku osób.
Ja życzę ci powodzenia, ale poczytaj najpierw o tym, z czego będziesz żyć.
Zbierz informacje.
Chcę przez to powiedzieć, że "na głupa" wyjechać można zawsze, ale... co potem?
Tutaj na ciebie naprawdę nikt nie czeka.
Zanim zacznie się u ciebie "zwykłe życie" na Zachodzie, musisz załatwić sprawy egzystencjalne twojej gromadki.

Jeśli masz dosyć forsy (np. na rok, albo dwa), to "jakoś" pojedziesz z życiem.
Jeśli tej forsy nie masz - ....poczytaj.
http://content.yudu.com/Library/A22pz1/Kontaktynr217/resources/8.htm
http://niemcy.zachlebem.info/bezrobocie.html
...i setki innych artykułów w necie.

Dzisiejsze lata są kryzysowe. Także dla Niemców.
Dla "początkujących" Polaków - Niemcy to druga Polska, jedynia opłacana w Euro.
Za max. 10 lat Niemcy będą drugą Grecją...

btw-1. Sorki, że cię może smutno nastrajam, ale chciałaś sama jakieś zdanie. Teraz możesz dodać twoje "gadu".
btw-2. Daj najpierw dzieciom uczyć się niemieckiego. Od dzieci nauczysz się sama najszybciej.
Dzieki :)
Nie zamierzam spakować walizki i wyjechać "na pałę", najpierw język... moze mi to zająć rok.. dwa.. tego nie wiem.
Najpierw chcialabym na zastępstwa do opieki nad starszą osobą (tu mam, co prawda nieudokumentowane ale jednak, doswiadczenie) żeby język ogarniać, jestem w trudnej sytuacji bo... wyjechać z młodymi tak gdzieś w świat to ryzyko.. z kolei opuscić ich na dłużej niż 3 mies to też nie... "bądź mądry i pisz wiersze"
Pracy sie nie boje, tu w PL też ciężko pracuję w szklarni, w potwornych warunkach więc na manne z nieba nie liczę. Właśnie ze względu na dzieci tak się ociągam (paradoksalnie również dla nich chcę wyjechać).
Nie ukrywam, że choć chcę rzetelnie pracować to liczę również na wsparcie socjalne, które w PL właściwie nie istnieje... mnie nie zalezy żeby wracać do PL po jakimś czasie, chcę dzieciom zapewnić jakiś start, w PL jest coraz gorzej, tak zwyczajnie.. wiem, ze DE to żaden raj ale przynajmniej dbają o rodzinę.
Póki co mam bazę mieszkaniową,w każdej chwili mogę się spakować i jechać do Bramsche i dopiero szukać pracy ale wiem, że to bezcelowe bo z taką "znajomością" języka to nawet na zmywak mnie nikt nie zechce :)
To, że piszę o tym już teraz, nie znaczy, że już teraz chcę jechać.. tylko w ogóle :)
ALE gdybym miała jakąkolwiek pewność, że w Bramsche dostanę pracę... nawet rowerem dojade :)))
pozdrawiam!
Skoro tak, to wykorzystaj to forum do nauki.
Otwórz oczy i zajrzyj w zakładkę "Nauka".
A, pomocnych tutaj znajdziesz wielu.
ale...
musisz się uczyć. Smutne...

btw. A, co to Bramsche? Jakaś dziura i nic więcej. Rower nie pomaga. W NRW nie dostaniesz roboty, chyba, że przy malowaniu elektrycznych słupów u Siemensa.
No Bramsche to dziurka ale tam miałabym gdzie mieszkać :) więc na początek jak znalazł.. co do języka to molestuję kurs prof. Klausa a dziś lece do empiku, poza tym radio brema 4 u mnie gra :) na razie rozumiem reklamy vw haha. Jasne, że forum tez wykorzystam.
Leć do empiku. Ale, szybko i często.
W necie dostaniesz wszystkie niemieckie radia.
Np. bayern5.
I, co z tego, że gra?
Widzę, że się rozwadniasz. Ale, to normalne.
Rozwadniam?
Cytat: Hongse
Rozwadniam?
tak
Ale w jakim sensie?
Cytat: Hongse
Ale w jakim sensie?
W każdym.
Traktujesz człowieka poważnie, a on potem pisze ci o d...e Maryni. Jakby to radio brema było ważne.
Znany efekt zdeterminowanych.
Pisz sobie dalej.
Chyba jesteś przeczulony/a... traktuje ludzi na forach jak ludzi a nie maszyny do informacji.
To, że piszę coś od siebie i z uśmiechem (nawet o d maryni) to nie znaczy, ze nie traktuję Cie powaznie.
W kazdym bądź razie dziekuje za zainteresowanie i wskazówki.
Nie moge wydeytować postu, dopiszę tylko, ze pisząc o empiku miałam na myśli kurs językowy...
Cytat: Hongse
Nie moge wydeytować postu, dopiszę tylko, ze pisząc o empiku miałam na myśli kurs językowy...
axö!
No tak, widzę pole edycji dopiero po naprowadzeniu kursora... no nic.. wybaczcie mi moją laicką postawe i pozdrawiam.
Cytat: Hongse
No tak, widzę pole edycji dopiero po naprowadzeniu kursora... no nic.. wybaczcie mi moją laicką postawe i pozdrawiam.
Przynajmniej nauczyłaś się "naprowadzać". Pozdrawiaj.
jako matka z trojka dzieci i do tego masz pochodzenie mozesz przyjechac a przyjaciolka niech ci pomoze tylko przy zameldowaniu i znalezieniu mieszkania otrzymasz pomoc sozjalna pojdziesz na kurs w niemczech i reszta jakos juz bedzie
Diego, ma znaczenie jakiekolwiek, że mama się tam urodziła? Żyli tam tylko dwa lata, wrocili w '46... poza tym ja naprawde nie chcę jechać żebrać do tego kraju...mam dość tego tutaj... jednak samo porownanie wsparcia dla dzieci... tu mam niecale 100e na trójkę...
nie zebrzesz tylko dostaniesz to co ci sie nalezy samotna matka z 3 dzieci jest pod doskonala opieka w niemczech a na poczatku musisz z czegos zyc uczyc sie jezyka i pomalutku pojdziesz do pracy to nie jest zebranie mysle ze to ma znaczenie bo w koncu miejsce urodzenia jest w niemczech ale to musisz sie juz w urzedzie dokladnie dowiedziec a bez pochodzenia masz duze szanse na normalne zycie w niemczech
do odwaznych swiat nalezy znam duzo rodakow ktorzy tu przyjechali na poczatku mieli nielatwo a teraz po kursach jezykowych wszyscy pracuja dzieci chodza do szkol lub przedszkoli i ich przyszlosc wyglada jasniej jak w kraju
Cytat: Hongse
Diego, ma znaczenie jakiekolwiek, że mama się tam urodziła? Żyli tam tylko dwa lata, wrocili w '46... poza tym ja naprawde nie chcę jechać żebrać do tego kraju...mam dość tego tutaj... jednak samo porownanie wsparcia dla dzieci... tu mam niecale 100e na trójkę...
widzisz, przez Bogusia, to i o Igorze nie idzie tutaj pogaworzyć. Zapracowałaś na to sama.
Dziękuję za wyczyszczenie wątku a Diego za wstawienie sie :) ot, dżentelmen!
To Lukar. Ona ma właśnie miesiączkę i wypierdziela wszystkie durne wpisy. Ty jeszcze się na niczym nie znasz, ale Igora to umiesz.
Cytat: Hongse
Dziękuję za wyczyszczenie wątku a Diego za wstawienie sie :) ot, dżentelmen!

są inne kursy niż empik, jak chcesz materiałów do samodzielnej nauki to daj znać
ona lubi pisać o syndromie niedopchnięcia. Całe przedpołudnie jazgotała o tym. Potem przyszedł Boguś i wyrównał. Jak zwykle.
oferty:
http://www.kimeta.de/stellenangebote-bramsche
inne jako minijob:
http://www.backinjob.de/aushilfen/stellenangebote-Bramsche
w Bramsche byś pracę znalazła, może mało płatną, ale zawsze
Ucz się języka, dzieciaki też nich się uczą z tobą. Nie masz na co czekać (przykre ale prawdziwe).
ona nie musie zaraz pracowac spokojnie matka z trojka dzieci w niemczech to swietoosc bedzie miala pieniazki na godne zycie zaplacone za mieszkanie przynajmniej 3 pokojowe i czas na kurs jezykowy wiem to dokladnie bo rodacy opowiadaja a jak kolezanka mieszka juz w niemczech to niech juz sie informuje zanim zaczniesz pracowac to troche czasu uplynie i bedziesz mogla sie zadomowic jezyka poduczyc itp
widzisz? Takie to proste.
oczywiscie ze proste
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 50
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Brak wkładu własnego