Bo moze trafic na smierdzacy Wohnheim z samymi penerami, spac w 8 osob w jednym pokoju, jeden kibel na kilkadziesiat osob. Facet jak ma leb na karku to jakos to ogarnie tymczasowo. Ale nie 19 letnia kobieta swiezo po maturze, ktora do tej pory mieszkala z rodzicami. Nie mowie, ze tak musi byc, bo mozna dobrze trafic, ale z reguly trafia sie na poczatek na takie o... hotele. Zresza widze co sie dzieje, duzo Rumunow, Bulgarow zjechalo sie, zaczyna byc coraz gorzej z praca, ze o mieszkaniach juz nie wspomne. Generalnie, polecam kazdemu zastanowic sie czy naprawde chce zostawiac to co ma w Polsce na rzecz tego co bedzie mial w Niemczech. A tak jak tu jest mowa o produkcji, to na tej produkcji tez kokosow nie ma. 11[tel]EUR, gdzie jak odliczysz mieszkanie, to fakt zostaje na spokojne zycie, ale czy warto? Mysle, ze to kwestia indywidualna. Ja osobiscie nie narzekam, ale jakbym mial zarabiac takie pieniadze jak wyzej napisalem to wolalbym juz w Polsce byc w swoim domu, niz tu (gdzie za mieszkanie place 500 €).