koszt utrzymania studenta w niemczech

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 67
poprzednia |
hej ;] moglibyscie podac mi orientacyjne koszty utrzymania studenta w duzym niemieckim miescie (najbardziej interesuje mnie Berlin). chodzi mi o akademik, jedzenie, ksiazki, ksera itd. bede wdzieczny za wszelkie odpowiedzi. pozdrawiam
ja przy hulaszczym trybie zycia wydaje max.550.
a dodam, ze mieszkam w monachium.
normalnie mozna przezyc za 400euro. tak rtobi wiekszosc moich znajomych.
pokoj do 200euro, w berlinie masz ok.150eu w domie studenckim, w wg viel drozej.
ubezpiesz 55,45, ale najlepiej wez z polski e111. ja wydaje tak duzo, bo mam koszty telefonu co miesiac ok.100 euro...no i zarcie ok.50-100 euro. zalezy co i gdzie.
pokoj w studentenwohnheim 150-200 EUR, w wg też coś koło tego, jedzenie ok 50 tyg.
ja za mieszkanie w WG place 250-nie wszyscy maja to szczescie dostac sie odrazu do akadem-jedzenie 100 telefon 100-i to jest podstawa -a do tego pasuje fitness 50,ubrac sie jakies kosmetyki,wyjscia na miasto-tak wiec nie wiem sheilay jak Ty to robisz,ale podziwiam-dla mnie 550 to tak bez zadnych przyjemnosci i dodatkow
a ja niewiem jak ty za 100 Euro sie wyzywisz. przecietnie miesiac posiada 30 dni, to wypada troche ponad 3 Euro na dzien, biorac pod uwage trzy posilki to wychodzi po 1 Euro na kazdy. To glodowe racje
neuer plan der bundesregierung: hartz-IV-empfänger nach afghanistan

Um das Wohl der Bundeswehr sorgt sich die Bundesregierung schon sehr. Deshalb sollen auch keine deutschen Soldaten in den unruhigen Süden Afghanistans entsandt werden, wie es gestern in Berlin hieß. Allerdings gibt es neue Überlegungen der Bundesregierung, wie man Südafghanistan befrieden könne. Hatte zunächst Verkehrsminister Tiefensee vorgeschlagen, Arbeitslose als Anti-Terror-Patrouillen im öffentlichen Nahverkehr einzusetzen, überlegt nun Verteidigungsminister Jung, Arbeitslose für den Anti-Terror-Kampf am Hindukusch zu verpflichten. Afghanistan sei das ideale Einsatzgebiet für Hartz-IV-Empfänger, heißt es im Verteidigungsministerium. Es würde insgesamt ein doppelter Spareffekt eintreten. Erstens gäbe es eine Entlastung für die extrem teuren Bundeswehr-Einsätze, und zweitens würde durch die zu erwartenden Verluste unter den Hartz-IV-Empfängern der Milliarden-Überschuss der Nürnberger Bundesagentur für Arbeit noch einmal wachsen. Erste Einberufungen für den Afghanistan-Dienst können Arbeitslose dann voraussichtlich kurz vor Weihnachten erwarten.
a reszta do Oswiecimia.......
jak cie czytam to az chce mi sie pawia wypuscic na wolnosc, zakompleksiony czlowieku (o ile mozna cie nazwac czlowiekiem)
Fast alle Leser betonen, dass die Jobbedingungen in vielen Ländern im Vergleich zu Deutschland besser seien. Ein Heizungs-, Lüftungs- und Klimatechniker ging nach zermürbender Arbeitssuche in Deutschland mit dem Wohnmobil in der Schweiz auf Bewerbungstour. "Ich hatte zwölf Gespräche und, ob man es glaubt oder nicht, ich hätte überall anfangen können."

Ein Informatiker suchte in Deutschland sieben Monate vergeblich, dann stellte er seinen Lebenslauf bei der Internetjobbörse monster.com ein: "Innerhalb kurzer Zeit hatte ich diverse Angebote aus der ganzen Welt." Die Wahl fiel auf die USA, dort verdiene er nun doppelt so viel wie in Deutschland, zahle aber nur einen Bruchteil der Steuern, schreibt er. "Bereits nach einem Jahr war ich in der Lage, ein anständiges Haus mit großem Garten und Pool zu erwerben."
An Rückkehr denken trotzdem die Wenigsten, egal, welche Probleme sie vor Ort haben. Stattdessen hegen die meisten heftigen Groll gegen ihre alte Heimat. "Thema Rente! In Deutschland steht meine Generation vor einem bankrotten Rentensystem und drohender Altersarmut", schimpft etwa ein Mann, der in der Schweiz inzwischen in einer Werbeagentur arbeitet.

Der Leser, der bis nach Trinidad zog, erklärt, es seien vor allem die Kleinigkeiten, die ihm in Deutschland unerträglich erscheinen. "Beispielsweise wenn man am frühen Morgen, bevor man zur Arbeit fährt, seinen Nachbarn in der Mülltonne stehen und darin herumtrampeln sieht, weil seit Neuestem die Füllhöhe der Tonnen zur Abrechnung gemessen wird." Nachdem die ersten fünf Jahre seines neuen Lebens in Trinidad nun um seien, "kann ich als Fazit sagen: Nie mehr zurück, wenn es nicht unbedingt sein muss. Grüße aus Trinidad am Morgen bei 28 Grad, leichtem Wind aus Südost und strahlend blauem Himmel. Dem ist nichts mehr hinzuzufügen!"
pusc sobie pawia, tylko pamietaj...nie pod wiatr!
nie bedzie pod wiatr, bedzie na ciebie
masz racje ja nie jestem czlowiekiem, jestem typowym niemcem, a za pawia dzekuje mam teraz dlug wobec ciebie, a jak oddam to z procetami
haha rozsmieszyles mnie tak, ze az mnie brzuch bolal od smiechu! ty-niemcem? dobre sobie, chcialbys ale ty stoisz daleko za malpami. do poziomu niemcow nie zblizysz sie nawet w nastepnym wcieleniu, bo jest dla ciebie za wysoki.
masz racje, taki glupi i wredny jak niemcy napewno nie bede!
oj glupi i wredny to ty jestes a do twojej wypowiedzi wkradl sie blad, pewnie chciales napisac "taki glupi i wredny juz nie bede".
no tak, z twojej opini mozna wnioskowac ze jednak jestem niemcem!
pokaz mi w ktorym miejscu takie cos wynika? czyzbym przypadkiem napisal, ze jestes porzadnym czlowiekiem? jesli tak, to mi sie wkradl blad.
a wedlug ciebie 100euro na miesiac to malo za zarcie?
i to dla jednej osoby?wiesz, to nie sa glodowe racje. trzeba umiec kupowac.
w tym miechu zrobilam rachunek sumienia i mam 103euro lacznie z mensa(stolowka akademicka) i odwiedzaniem macdonaldsa, ktorego mam naprzeciwko chaty.
to ile ty wydajesz?
panienki kosztuja...
widze, ze wiesz cos o tym. tak mi przykro, ze zadna normalna cie nie chce i musisz za to placic....buehehehe
raz sie zyje, nie? widze ze zazdrosc cie bierze!
czego mam ci zazdroscic? chorob wenerycznych? ty nie zyjesz tylko wegetujesz.
Ja mam pytanie do studentów w Niemczech . Jak zarabiacie na siebie studiując na dziennych???Jakich prac się chwutacie i czy wystarcza wam na przeżycie i opłacenie szkoły??? Nie pytam o zdanie tych którym rodzice pomagają.
[wpis usunięty]
ja zarabiam jako hostessa, babysitter i pomoc domowa.
pracuje, kiedy chce i kiedy potrzebuje kasy.
co miesiac staram sie zarobic tyle, ile wydaje.
np. w zeszlym miechu wydalam ponad 400eu, przez pierwsze
dwa tyg zarobilam niecale 100, wiec pozniej musialam ganiac
do pracy i wyciagnac te ponad 400.jak dotad zawsze sie udaje.
mam szczescie, bo praca sie dostosowuje do mnie, a nie ja do niej :)
przedtem pracowalam jako kelnerka, bramanka itd.ale nie oplacalo sie.
bylo zbyt meczaco.pracuje tylko w we. a ty co robisz?
ale nie masz problemu ze znalezieniem zajęcia? Pytam bo za rok się wybieram na studia do Berlina lub Hamburga i poprostu obawiam się co będzie z kasą.Ale widzę że chyba nie jest tak zle.POzdrawiam;-)
hey,
no z tym nie jest zle, to bym sie wstrzymala.
na razie jest praca i cale szczescie. pewnie jakbym
nie miala mozliwosci nieregularnej pracy, to musialabym
zasuwac w jakims smierdzacym barze. w mcdonaldsie tez zawsze
jest praca-za najnizsza stawke w niemczech. moim szczesciem jest to, ze
jestem wysoka, bo na hostesse, trza miec od 170wzrostu.
ale moje kolezanki nie maja tyle szczescia i pomyslow co ja.
a poza tym zastanow sie, czy chcesz do berlina, bo tam NIE MA pracy.
a poza tym mniej zarabiasz-chociaz fakt, mniej tez musisz wydac.
hamburg jest ok. ale jesli moge cos doradzic- skoncz studia w polsce
i przjedz tu robic 2studia. gdybym mogla cofnac czas tez bym tak zrobila...
100 euro na zarcie w Niemczech to za malo, nawet jak ktos sie stoluje w mensie
jedzenie mozna tanio kupic i zalezy ile jesz!
i za 100 sie da wyzyc!!
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 67
poprzednia |