nie wiem czego wy chcecie do sheilay!
edytka,a ty tak w ogoli klikasz z polski,moze 100 euro pomylilo cisie ze 100 pln???
naturalnie,ze za 100 euro na mies.sie obkupisz! i bedziesz taka satt,ze szok!
jesli oczywiscie kupujesz w lidlu,penny a juz w ogole masz szczescie jesli w twoi miescie jest kaufland,to jest dopiero taniocha!
jesli ktos decyduje sie na studia w DE u musi nebenbai pracowac,to chyba naormalna ,ze nie "szaleje"jesli chodzi o jedzenie itd i nie raczy sie kawiorem i winkiem za 20 euro!
25 euro na tydz.czyli 7 dni to ok!
starczy na chleb,bulki,makaron,ryz,mieso,jogurty,serki,sosy itd itp,cos slodkiego,jakis alkohol na WE :-))
so dziewczyny,ktore naprawde duzo pchlaniaja i obawiam sie do do nich nalezy edytka:(
za 50 euro na tydz.czyli 200 na mies. kupujesz chyba niesamowite ilosci.
proponuje obejrzec program na rtl2-du bist was du isst!
jesli ty pochlaniasz takie ilosci jak ludzie w tym programie ,to chyba nawet 200 euro bedzie za malo:(
za 100 da sie spokojnie fajne rzeczy kupic,najesc i nie glodowac!
przyjedz wpierw edytko do DE ,popatrz ile co kosztuje,zobaczysz,ze jest ganz günstig i wtedy sie kloc!
poza tym jestes bardzo infantylna osobka,bo jedzie na sheilay jakby ona ci cos zlego zrobila!
decyzka nalezy do ciebie-ale postaw sobie wpierw pytanie-jade do DE studiowac czy sie zajadac die ganze zeit?
hmm,jesli twoi starzy sponsoruja ci studia w DE to masz fajnie! mozesz wtedy nawet 200 euro wydac!
gratuluje!
pozdro dla sheilay
lg!!