Mój wymarzony zawód

Temat przeniesiony do archwium.
31-42 z 42
| następna
Dostałaś gotowca.
Przepisz Mokotow 12 Cze 2010, 19:53
Uzupełnij wg mamapia 13 Cze 2010, 01:47
I piąteczka w dzienniku.
Tak,staram się zbadać grunt.Bezstresowo wychowana?Może.Jestem za młoda,aby się przejmować tym,co inni o mnie sądzą.Ale myślę,że byłoby lepiej gdybyś czasem przemyślał swe posty,bo niektórych użytkowników,którzy szukają wyłącznie pomocy może urazić sposób,w jaki próbujesz przekazać wiedzę(?).
Pomijam to,że czasem nie wiem o co Ci chodzi.Ale jak masz zamiar komuś kiedykolwiek pomagać,to zrób to porządnie,a nie owijaj w bawełnę,że się tak wyrażę.
Tak,już podziękowała,ale zrobię to po raz kolejny.Mam nadzieję,że mojej kobiecinie od niemieckiego to się spodoba.I że dobrze napisana poprawa spr oraz ten tekst zagwarantują mi 4 na koniec.
Jeszcze raz wielkie dzięki ;)
Ja nic nie sądzę o tobie. Nawet nie próbowałem wyrażać żadnego sądu. Nie wmawiaj mi, że powiedziałem o tobie coś, co twoim zdaniem sama sobie wyobraziłaś. W moim pierwszym wpisie na samym początku podałem ci wszystko, co należy najpierw poprawić. Zignorowałaś to. Wcale nie chcę wiedzieć dlaczego. A potem wypięłaś się na wszystko i wszystkich. Nie było tak?
hmm.nie.bo delikatnie mówiąc,ja Cię po prostu nie zrozumiałam. Nie wiedziałam,co Ty każesz mi poprawić,na prawdę. Dlatego koniecznie chciałam,aby ktoś mi sprawdził ten tekst cały,bo ja swoich błędów nie widzę i nie jestem w stanie ich poprawić.No i biorę pod uwagę jeszcze to,że nie lubię niemieckiego i nie ogarniam tego języka.
Chwileczkę, chwileczkę. Mokotow nie napisał żadnego gotowca, tylko zaproponował tekst naszpikowany błędami, począwszy od błędnego wyboru rodzajników i na błędnym zastosowaniu von Präpositionen kończąc. Nie jest to więc żaden gotowiec.
piateczka do gory nozkami
Gotowiec nie oznacza chyba bezbłędnego rozwiązania? To, co kredka dostała od Moko jest na pewno lepsze niż to, z czym "przyszła".
przecież mówię: ODWALONY gotowiec.
Na bazie wyrazów otrzymanych od kredka. Trochę inaczej powklejane. Przecież to do szkoły wystarczy, bo tak się dzisiaj uczy niemieckiego.
Nie wiem bongo, czy to jest dobra i odpowiedzialna strategia dawać coś, co po prostu "starczy do dzisiejszej szkoły". Wysyła się w ten sposób wyraźny sygnał, że wystarczy byle co. Nie chodzi o to, aby prosty tekst ucznia przerabiać na dzieło literackie ale kiedy robimy zwykłą korektę tekstu, to chyba należy unikać błędów z grupy tych podstawowych, wręcz elementarnych. Moko często wpuszcza takie właśnie banalne błędy i potrafi część tekstu rzeczywiście poprawić a część jego propozycji jest gorsza od oryginalnych wypocin ucznia. Uważam, że jeżeli ktoś z nas zauważy w korekcie lub tłumaczeniu drugiego błąd, to powinno to być zgłaszane a nie przemilczane, bo nauczyciel i tak tego nie zauważy. I oczywiście nie należy tego brać do siebie, bo popełnianie błędów jest sprawą normalną. Gorsze jest niepodejmowanie wysiłków w celu ich usunięcia.
tu sie nie zglasza bledow tu sie poprawne korrektury stawia pod znakiem zapytania,a dlczego sie tak robi bo sie samemu nie wie a jak sie na stronach niemieckich cos znajdzie to nie rozumie o co chodzi,Moko przynajmniej sam cos robi i probuje sam dojsc do pewnych rzecz a najgorsze jest to ze niektorzy czekaja az jedna osoba zrobi przepisuja to samo i twierdza ze to co zostalo zrobione jest zle, nanosza tysiace glupich uwag takze ci biedni uczniowie wogole nie dochodza do niczego bo jak mozna znalezc prawidlowa odpowiedz w tysiacu dennych uwag nie potwierdzonych wiedza tylko wyrwanymi wycinkami ze slownika ktore z tematem nic nie maja wspolnego,dlatego opuszczam natychmiast strony na ktorych pojawiaja sie specjalisci od siedmiu bolesci i oszczedzam czas na prostowanie glupot z tym efektem tylko ze dzieci zostaja bez prac domowych czy rozwiazanych testow a korepetycje sa drogie i te osoby nie zdaja sobie sprawy co robia
Diego, odczep się ode mnie, bo wiem, że do mnie pijesz. Nie raz i nie dwa "poprawiałaś" coś co przed twoją korektą było poprawne, a po niej niekoniecznie. Wczoraj żegnałaś się tysiące razy, więc co tu jeszcze robisz? Chyba zostałaś żeby się kłócić, jak wczoraj, że nie można po niemiecku mówić o "największej rzece". Żałosne są te twoje podchody.

Nikt oprócz ciebie nie obraża się jak poprawi mu się błędy, bo w końcu o to na tym forum chodzi. A ty dukasz pojedyncze zdania, tak że w ogóle nie można się zorientować co do czego, a w dodatku obrażasz jak ktoś cię poprawi.

Forum nie jest od robienia za kogoś zadań domowych, musiałaś coś źle zrozumieć. Chodzi o naukę języka, a nie o pisanie za kogoś lekcji.
Temat przeniesiony do archwium.
31-42 z 42
| następna

« 

Brak wkładu własnego

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie