Viadrina - GPL

Temat przeniesiony do archwium.
91-97 z 97
| następna
mature z niemiekicego trzeba zdać, chyba ze masz certfikat językowy plus potem zdasz dsh.
Albo DSD C1 (Kiedyś DSD II)
Quelle: http://www.euv-frankfurt-o.de/pl/internationales/internationals/bewerbung/sprachnachweis.html

Z DSH zwolnieni są kandydaci na studia posiadający, któryś z następujących dokumentów:

1. Niemiecką maturę
2. Dyplom z języka niemieckiego Ministra Kultury - Stopień II (das Deutsche Sprachdiplom der Kultusministerkonferenz Stufe II)
3. Dyplom Instytutu Geothego:
* Zentrale Oberstufenprüfung (ZOP)
* Mały lub Duży Dyplom Języka Niemieckiego Instytutu Geothego (Kleines/Großes Deutsches Sprachdiplom)
4. Dyplom ukończenia niemieckojęzycznej wyższej uczelni
5. DSH zdany gdzieindziej
6. TestDaF, w którym każdy z czterech działów został zdany minimum na poziomie TDN 4

Z DSH nie zwalnia egzamin Zentrale Mittelstufenprüfung Instytutu Goethego.

Kandydaci, którzy nie zamierzają uzyskiwać dyplomu ukończenia Viadriny oraz chcący studiować na kierunku International Business Administration (licencjat) nie muszą posiadać DSH.
dzieki za odpowiedz,pisze mature z niemieckiego w takim razie...jakbyscie radzili ,co lepiej napisac dsh czy daf??jakie sa wasze opinie na ten temat?
oczywiście, że daf. To umożliwia Ci studiowanie na wszystkich niemieckich uczelniach. W szkołach często organizowane są egzaminy DSD. Z tego co wiem, to jest to zamienne, i także umożliwia studiowanie na każdej niemieckiej uczelni
pewnie nie ma osoby, która zdawała i DaF i DSH, żeby móc porównać, ale tak z tego, co udało mi się zauważyć po poziomie znajomości niemieckiego osób zdających te egzaminy... to DSH wydaje mi się prostszy. Zdają go nawet osoby, których niemiecki ledwo przypomina niemiecki (pewnie zależy też od uczelni, na której się zdaje). DSDII to też łatwy sposób na "przepustkę" do Niemiec

Zarówno DaF (w zależności od oceny), jak i DSH (2. Stufe) upoważniają do studiowania na chyba każdej niemieckiej uczelni.
Jak się chce zdawać DSDC1 to jest duża przesiewka.
Żeby zdawać DSDC1, trzeba zdać próbny pisemny na min. 60% (w tym momencie wiele osób odpada) - tak przynajmniej jest w moim (byłym już Gott Sei Dank!) LO.

DSDC1 zdają w większości osoby z klas dwujęzycznych lub ze szkoł które mają jakieś partnerstwo niemieckie itd. Jak ja zaczynałem to zdawać to to się nazywało DSDII, jak kończyłem to to było już DSDC1. U mnie w LO trzeba Semiararbeit pisać na temat swojej późniejszej prezentacji ustnej, ale wiem że w innych regionach tego nie wymagają.
Powiem szczerze, że DSD wymaga dużo czasu jak się piszę tą Seminararbeit, bo to i się robi ankiety, wywiady, szuka się po necie itd.
wierz mi, że DSD to jest wg mnie najlepsza perspektywa. Moim zdaniem jest nawet łatwiejszy od ZMP (obecnie Goethe Zertifikat C1), który to do studiów nie dopuszcza... Poza DSD, żeby papier mieć bez wyjeżdżania do specjalnie gdzieś do Niemiec, to zostaje DaF i ZOP, a to już inna półka...;p
Temat przeniesiony do archwium.
91-97 z 97
| następna

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Życie, praca, nauka