Cytat: kasiulaczek
studenci uś mają rzekomo sporo nauki, tylko ciekawej jakiej nauki, bo raczej nie praktycznej nauki języka niemieckiego. nie potrafią swobodnie wypowiadać się w tym języku, w tym studenci, którzy już prawie kończą studia, a poziom przeprowadzanych zajęć w 5-letnim okresie jest śmieszny, jak i wykładowcy, którzy te zajęcia prowadzą. natomiast w kolegiach na kierunku niemieckim jest kładziony nacisk na język praktyczny
Widzę, że nie byłaś nigdy na studiach. Jak to jest w praktyce? Są zajęcia obowiązkowe i nieobowiązkowe. Na obowiązkowych trzeba być. Na nieobowiązkowe się nie chodzi. O uczeniu "się" nikt tutaj nic nie mówi. Haczyk na liście obecności jest najważniejszy. A, co to jest język "praktyczny"? Czy to nagle jakiś inny język niemiecki?
Potem zaczyna się rozpacz nad zes...nym dzieckiem, gdy trzeba zdawać egzaminy. I wychodzą z tego takie aniołki, jak "letztens", tłumaczone przez wszystkich, jako "ostatnio". Nie wierzysz? To sprawdź live.
Obojętnie gdzie - wszędzie są tylko same cwaniaczki, które po bardzo dostatecznym zdaniu egzaminu będą moje dzieci uczyć niemieckiego. A, ty, kasiuleńka pewnie jesteś taka sama, bo z Niemca jesteś jedynie na poziomie komunikatywnym, czyli ani be---, ani me---.
Nie jesteś?
To wklep to po niemiecku. Przekonajmy się wszyscy.
Im Erfolgsfall bekommst du eine Belobigung von mir.