>ech.....
Masz racje, mam zal, niekoniecznie do szkoly, bo ona faktycznie nie miala nic do gadania (choc nikogo to specjalnie z dyrekcji nie przejelo, przynajmniej takie sprawiali wrazenie), ale wyobraz sobie, ze nie poszlabym do tej szkoly (jak juz to do zwyklej klasy-tez moglabym sie zalapac na DSD), nie tracilabym poniekad roku z zycia, a teraz bylabym juz na 1 roku studiow ( jakbym sie dostala to moze i nawet na tej lingwistyce..). 5 lat temu wiedzialam jedynie, ze nie obejmie mnie reforma, a skoro tak, naleza mi sie wszystkie te prawa, ktorym podlagal moj rocznik, czy raczej ci, ktorzy zdawali stara mature rok temu. Dzis wiem, ze bylo to naiwne myslenie. Ale to tez nie wina lingwistyki, bo to wcale nie senat uczelni ustalil zniesienie umow,a raczej ustalenia "przyszly z gory". W informatorze (aktualnym) jak i w internecie na oficjalnej str. widnieje wyrazna adnotacja, ze DSDII zwalnia z postepowania rekrutacyjnego(nie tylko uczniow VII LO), co NIE JEST PRAWDA! Upewnilam sie osobiscie DZIS na drzwiach otwartych. Postepowanie dotyczy wszystkich ( mysle przynajmniej o starej maturze). Tak wiec sprobuj zrozumiec moje rozgoryczenie, idac do zwyklej klasy skorzystalabym z umowy (choc moj niemiecki na pewno bylby gorszy), teraz - moge juz tylko "gdybac"... fakultetu angielskiego juz nawet nie moge zmienic, choc wybralam go tylko ze wzgledu na umowe.
Nie mam NIC wspolnego z nowa matura, dlaczego wiec nie moge korzystac z tych praw, z ktorych korzystali zdajacy stara mature przez lata cale??? Co im szkodzi zachowac wobec nas wszystkie ustalenia, ktore dotyczyly starej matury? Sami wprowadzaja owe zamieszanie, o ktorym wspomnialas, zamiast nas starych niedobitkow zostawic w spokoju. Czy tylko dlatego, ze jestem w mniejszosci mam milczec? Kiedy Ty pozwalasz sobie na wyzanie: "lingwistyka jest nie powazna", bo nie traktujesz jako "drobiazg" owego "drobiazgu" (wcale Ci sie nie dziwie), ja pozwalam sobie na "zal" i rozgoryczenie wobec pomijania idacych systemem 5-letnim, zarowno w szkole (przytaczam tu mniej wiecej to co nam mowia:"Moze bedziecie mieli probna mature, moze nie..., a moze za 3 tyg? Zgoda?"jakby robili nam laske), jak i "wyzej" ("Moze uznamy wam DSD, a moze nie?") Wspolczuje wszystkim, zdajacym nowa, ale o waszej niedoli wszyscy dobrze wiemy, a o nas "reliktach przeszlosci" calkiem zapomniano!
Zdaje sobie sprawe, ze jestescie w gorszej sytuacji (np. ten "drobiazg") i w porownaniu z moim problemem "wycofania umowy" zdaje sie on dla Was byc dosc banalny (gl dlatego ze dotyczy mniejszosci), co nie zmienia faktu, ze mam prawo do odrobiny rozgoryczenia, co, zdaje mi sie, zostalo mi zarzucone jako (dajmy na to) niestosowne wobec waszych cierpien.
Ciesze sie, ze zdaje stara, choc obawiam sie, ze moge na tym gorzej wyjsc...
pozdrawiam