germanistyka umcs! kto sie wybiera?

Temat przeniesiony do archwium.
61-63 z 63
| następna
o korupcji też nie słyszałam. Dodam tylko, że nie mieszkałam wcześniej w Niemczech, uczyłam sie niemieckiego po prostu w szkole. moja "niemiecka" pasja wystarczyła jednak, żeby te studia skończyć i to jeszcze mieć stypendium naukowe. Nikomu nie dawałam łapówki, z nikim nie spałam i nikogo w tym celu nie szntażowałam :) Zgodzę sie jednak, że to mocno stresujące studia. W dniu obrony policzyliśmy, że mimo, że na piatym roku było "pi razy oko" tyle samo osób, co na pierwszym roku, to na piątym roku było tylko 18 z 42 osób tych, które razem zaczynały i w "pięć lat się wyrobiły".
ja po prostu chce ,żeby wykładowcy byli ok dla studenta i traktowali go jakoś ;) bo to ,że się zapier**** to wszędzie i jestem przyzwyczajona ;)i mam nadzieje,że nie dążą do tego żeby studenta zgnoić i żeby rok powtarzał;p szczególnie na mgr:/
Wiecie co, tak czytam Wasze wypowiedzi i dodam też swój komentarz, ukończyłam germanistykę
na UMCS -ie 3 lata temu, poza tym studiowałam jeszcze jeden kierunek studiów na ww. uczelni, patrząc z perspektywy, germanistyka na umcs nie była zła, na pewno nie było nudno, co do praktyki, filologia to nie kurs językowy, niektóre osoby podciągnęły się trochę, niektóre siadły na laurach,
najlepsze zajęcia były moim zdaniem z Panią Szwajgier i Panią Krzysiak, te nazwiska mam w pamięci do dziś :)
61-63 z 63
| następna

« 

Studia językowe

 »

Życie, praca, nauka