Nie no... jutro odpoczywam. Juz mam dosc. Wczoraj gralam do 4 nad ranem w herosy. Dzisiaj poszlam rekreacyjnie do szkoly potrzymac kciuki za ustne z niemieckiego a potem zakupy, park i korki i biblioteka. Mama powiedziala, ze mnie teraz przez 3 dni z domu nie wypusci, bo sie stesknila no i mam jej trawnik skosic.
Za matme sie biore, bo chce isc na SGH a na nie potrzebuje, jak by nie patrzec, wlasnie matmy, ktorej nie udalo mi sie zdawac teraz. I zdam na rok Ta sama historia z angielskim.
A za niemiecki sie biore tak z pasji, bo go tez troche zaniedbalam, ograniczajac sie do tego, co codziennie musze, czyli korki + pare maili + klocenie sie z Tata o gramatyke.
Poza tym to mam ciety humorek, bo wlasnie rzucialam faceta/ on sie na mnie wkurzyl. Trudno, nie on jeden na tym swiecie! ;D FREE, AS FREE AS I CAN BE!!!! ;);););)
buuuuziaki!!