viadrina 2009

Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 226
Dzieki wielkie za tego linka:) na pewno skorzystam:) A wiecie czego bedziecie sie na tym kursie uczyc i co robic?
Mega, dobrze, że o tym piszesz. Ja wysłałam list w piątek, co prawda Pani na poczcie powiedziała, że do wtorku 1-go dojdzie, ale żadnego potrwierdzenia jeszcze nie dostałam, a Wy?
ja też wysłałam już dawno temu i też nic nie dostałam żadnego potwierdzenia. z tego co wiem to inni też nie dostali. pisalam nawet do sprachenzentrum czy doszły moje papiery, ale nikt nie odpisał. widać nie mają w zwyczaju wysłać potwierdzeń.
Na stronie Viadriny przeczytalam ze niby po uplynieciu terminu zgloszen i wplynieciu odpowiedniej kwoty na konto mamy dostac potwierdzenie i program kursu ale nie wiem bo nie odpisali mi na maila.. Ponadto mam jeszcze takie pytanie odnosnie pracy. Otoz chcialabym w czasie wolnym od zajec ( np w weekendy) jesli jest taka mozliwosc troche sobie dorobic. Gdzies czytalam ze niemieckie uniwersytety wyznaczaja studentom limit ile godzin miesiecznie mozna pracowac. Jezeli tak to czy viadrina w jakis sposob pomaga w znalezieniu takiej dorywczej pracy czy mam szukac na wlasna reke bo slyszalam ze istniej mozliwosc np podjecia pracy w biblitece
studenci polscy moga pracowac l e g a l n i e w Niemczech 90 dni. Pierwsze slysze zeby uczelnia miala z tym cokolwiek do czynienia i szczerze mowiac watpie, by pomagali w znalezieniu pracy. Chociaz na pewno istnieje mozliwosc pracy na uni, ale podejrzewam,ze wszystko trzeba zalatwiac n swoja reke!
dostałam właśnie na maila potwierdzenie kursu i program :)
Cześć wszystkim, Ola pytala się wyżej o akademik, więc ceny są podane na stronie collegium polonicum, teraz jednak drożeją. Wiem ze za jedynke płaci się 470 zł w Sapientii albo Arcadii . Na pierwszym roku zazwyczaj dostaje się w amicusie albo gaudium albo juventa, no i jedynki to raczej rzadkość.
Co prawda, wysłałam papiery o kurs na ostatnią chwilę, bo 28. ale mam nadzieję, że doszły do wtorku, lecz nie dostałam żadnego maila...
mam pytanko. Co wypada zabrac ze soba do akademika (oprocz rzeczy osobistych naturalnie). Naczynia, sztucce, gary itp.? Co jeszcze? I jak jest z internetem?
internet musisz mieć bezprzewodowy, po polskiej stronie nie masz dostępu chyba że masz wykupiony internet tam na miejscu.
gdzie na miejscu? w slubicach? nie wiem czy dobrze zrozumialam: ogolnie istnieje mozliwosc podlaczenia sie pod internet mieszkajac w akademiku, tak??Rzecz w tym ze trzeba to zalatwic we wlasnym zakresie. Zgadza sie??
Internetu nie masz w opłacie za akademik. Więc albo podpiszesz umowę z vectrą albo podłączysz się do internetu w segmencie jeżeli się na to zgodzi i będzie taka możliwość.
Hej :) Ja wybieram sie na Viadrine w przyszlym roku 10/11 i nie za bardzo orientuje sie jak to jest z rekrutacja GPL :) Na niemieckiej stronie uniwerytetu wyczytalam, ze jest to kierunek zulassungbeschränkt, wiec patrza na NC - Werte, ale zauwazylam ze na forum niektorzy pisza ze przyjmuja wszystkich ... nie wiem, moze cos nie doczytalam a moze przeoczylam :P Jakby ktos byl uprzejmy, to prosze o dokladna informacje na temat rekrutacji na ten kierunek :) Dodam jeszcze ze ucze sie w niemieckiej szkole i tu zdaje Abi :)
Hej :) Rozważam studia na Viadrinie 2010/2011, mam jednak sporo wątpliwości. Interesuje mnie ekonomia, słyszałam jednak że trudno się dostać, jaka średnia ocen mniej więcej wystarczy? I matura w końcu jest brana pod uwagę (punkty, wybrane przedmioty), bo prawdę mówiąc pogubiłam się już w tym wszystkim. I jeszcze takie jedno pytanie: słyszałam że jest możliwość zrobienia podwójnego dyplomu, czy łatwo załapać się na coś takiego? Są szanse na dostawanie trochę kasy w ramach stypendium, jakie są widoki na pracę podczas studiów? I dokładnie od kiedy do kiedy trwa rok studencki? Bo na stronie znalazłam, że kończy się w lipcu... Waham się między Viadriną a SGH, który wybór Waszym zdaniem byłby lepszy? Wiem, że trochę tych pytań jest, ale nigdzie nie mogę znaleźć potrzebnych mi informacji... z góry dziękuję za pomoc :)
Hej, na ekonomię obowiązuje numerus clausus. Brana jest pod uwagę średnia ocen, natomiast nie są brane pod uwagę konkretne przedmioty -nieważne co zdajesz, ważne żeby wysoko, taki system obowiązuje w Niemczech. Podwójny dyplom zyskujesz po German and Polish Law, w ramach ekonomii nie jest to możliwe. Szanse na stypednium są wielkie- jako Polak możesz dostac stypendium startowe dla Polakow, 150 euro miesięcznie na 1 rok, skladasz wniosek do 15 lipca. Inne stypendia są naturalnie mozliwe, są to stypendia socjalne albo naukowe.
Widoki na pracę podczas studiów są duże, mozesz pracowac w FFo np w drukarni za 5,50 euro za godzinę. Mozesz też mieszkac w Berlinie i dojeżdzac. Rok trwa od mniej wiecej polowy października do konca lipca. Egzaminy są rozłożone różnie, zalezy od kierunku, wystarczy wejsc na stronę viadriny i wybrac odpowiedni fakultet. Pod względem ekonomii moim zdaniem Viadrina jest lepsza od SGH. Ekonomia ma podobne zasady wszędzie, a mało kto umie ekonomię po niemiecku, myślę, że jest to duży atut na rynku pracy :)
black_rose: rozumiem, swoje się chwali ;-)

SGH to najlepsza uczelnia ekonomiczna w Polsce, wg niektórych w ogóle najlepsza uczelnia w Polsce. Także pod względem ekonomii uczelnia taka jak Viadrina, która z ekonomią (bądźmy szczerzy) za dużo wspólnego nie ma na pewno wypada gorzej od SGH. A jak ktoś by się uparł na ekonomię Niemczech to pewnie znajdzie kilka uczelni w Niemczech, na których ekonomia ma dużo większą renomę...
Viadrina nie ma nic wspólnego z ekonomią? Maciej zanim zaczniesz obrażać jakąś uczelnię może warto zobaczyć na początku chociaż wykaz kierunków na tej uczelni? Mam dużo znajomych z ekonomii po Viadrinie którzy pracują teraz na całym świecie i nie mieli problemów ze znalezieniem pracy. To nie jest kwestia renomy, ale samego człowieka. Viadrina jest uniwersytetem ze wschodu i tylko na takiej podstawie można mówić że ma "gorszą renomę". Natomiast jeśli uwazasz że Viadrina to zła uczelnia to proszę wykaż argumenty ku temu, ponieważ puste hasła niestety nie świadczą o Tobie dobrze. Nie chwalę swojego bo jestem akurat obiektywnym człowiekiem i krytycznym wobec wad każdej instytucji, nawet tej której sama jestem członkiem.
odpowiadając na Twoje zarzuty:
która uczelnia ma więcej wspólnego z ekonomią SGH, czy Viadrina? oczywiste, że SGH.

Ja też mam dużo znajomych z Polski, którzy nawet po PWSZ, czy po technikum pracują za granicą i też po części problemów z pracą nie mieli.

Kwestia renomy: SGH ma też dobrą renomę pewnie dlatego, że jest w Warszawie i nie jest uczelnią w jakimś małym mieście. Ale po SGH na prawdę ludzie dostają posady na dobrych stołkach. Weźmy sobie na przykład pracodawcę, który zatrudnić chce jakiegoś finansitę, czy kogoś tam i ma dwie osoby: jedna skończyła SGH, a druga ekonomię na PWSZ w Ciechanowie, obie osoby ten sam wiek, bardzo podobne doświadczenie zawodowe, te same kwalifikacje. Kogo wg Ciebie zatrudni? ;-) Zresztą tajemnicą nie jest, że pracodawca często najpierw patrzy, kto jaką uczelnię skończył. Napiszę to specjalnie bo zaraz będą kolejne zarzuty padać: NIE porównuję Viadriny do Ciechanowa ;-) ale to przykład tego, że renoma ma znaczenie.

Co do zarzutu pustych haseł: napisałem, że SGH jest lepszym wyborem, a jeżeli ktoś chce iść na studia do Niemiec i jest na tyle kumaty, że ma szanse dostać się na SGH, to ja bym wybrał po prostu uczelnię z lepszą renomą, co na pewno nie jest obrażaniem ani uczelni, ani mówienia, czy Viadrina jest złą, czy dobrą uczelnią, bo tego stwierdzić nie mogę, bo stety, niestety tam nie studiuję.

wierz mi, że specjalnie popatrzyłem na wykaz kierunków Viadriny przed napisaniem poprzedniego posta.
Nie wiem w jakim kręgu pracodawców się obracasz, ale ja spotkałam się do tej pory z pracodawcami którzy patrzą przede wszystkim na to co człowiek umie, a nie jaką uczelnię kończył. To że jesteś np z UJ nie znaczy że jesteś lepszy od kogoś kto kończył Ciechanów. Poza tym nie rozumiem zarzutów że Viadrina ma gorszą renomę od SGH. Po SGH nie znajdziesz pracy w Niemczech, po Viadrinie już tak, chociażby dlatego że znasz niemiecki na odpowiednim poziomie. Po drugie Viadrina nie jest Ciechanowem, tylko uczelnią zagraniczną, gdzie studiujesz ekonomię w obcym języku, plus dodatkowo robisz języki obce albo w ramach międzynarodowej ekonomii wyjeżdzasz na erasmusa. Myślę że to robi wrażenie na pracodawcacg. osób po SGH jest co najmniej 300 z każdego roku, osób z Viadriny które konkretnie pójdą do Polski niewiele. Plusem Viadriny jest to że studiujesz na zagranicznej uczelni a mieszkasz w Polsce, stąd koszty są mniejsze. Dlatego dużo ludzi decyduje się na studia tutaj.
to powiedz, jak pracodawca sprawdza umiejętności ekonomisty przed zaproszeniem go na rozmowę kwalifikacyjną? ;-) A nawet w czasie rozmowy kwalifikacyjnej nie jest w stanie sprawdzić przecież czyjejś wiedzy! a wracając do mojego przykładu: jak o pracę bedzie się starało 6 osób, z których 5 skończyło SGH, a jedna PWSZ, to wierz mi - na rozmowę zaproszonych zostanie 5 pierwszych (warunek te sam: te same kwalifikacje) ;-)

Viadrina ma gorszą renomę w Polsce niż SGH - nie wierzysz, popytaj pracodawców, bądź poczytaj prasę (wiem, wiem, media kłamią ;-) ). Chyba, że ktoś szuka osoby, która zna dobrze niemiecki.

Masz rację: jeżeli ktoś chce wrócić do Polski, to pewnie język niemiecki jest plusem dla niego. Z tym, że podstawą w obecnym świecie ekonomicznym (gdzie wiele pojeść angielskich nawet nie ma polskich odpowiedników!) jest język angielski. I na SGH dobrze o tym wiedzą: jeden język poziom C2, drugi C1 po zakończeniu studiów. Żeby się dostać na SGH musisz zdawać na maturze 2 języki obce.

Dodatkowe robienie języków obcych: nie wiem, jak wygląda na SGH. Ale nawet na mojej uczelni TECHNICZNEJ można 11 języków obcych + DaF sobie dodatkowo i BEZPŁATNIE wziąć jako przedmiot dodatkowy, więc przypuszczam, że SGH nie jest gorsza.

Wymiana międzynarodowa: SGH ma wymiany m. in. z USA, o erasmusie nawet nie wspominam, jak to wygląda z Viadriną nie wiem.

Co do kosztów: masz rację, na pewno taniej jest mieszkać w Polsce, przy czym drożej wychodzi prawie tylko mieszkanie. I to może być jeden z powodów, dlaczego ktoś chce zdecydować się na Viadrinę, a nie na inną niemiecką uczelnię. Pewnie plusem jest jeszcze to, że mimo tego, że niemiecka uczelnia, to jest sporo Polaków. Tylko pytanie, co dla kogo jest najważniejsze. Ja gdybym miał wybierać tylko między SGH, a Viadriną wybrałbym SGH. Koniec, kropka, tyle ode mnie, więcej się nie udzielam ;-)
W takim razie ja i moi znajomi spotkali innych pracodawców, ponieważ znaleźli oni bez problemu pracę, są chwaleni za znajomość ekonomii na bardzo dobrym poziomie i dodatkowym atutej język niemiecki. Twoje pojęcie o Viadrinie i jej renomie nie jest poparte żadnym przykładem. Może podaj przykład jakiegoś pracodawcy albo artykułu, w którym istnieje "zła renoma" Viadriny. Ja nigdy z czymś takim się nie spotkałam, a wręcz przeciwnie. Nie dość że uczysz się ekonomii to jeszcze po niemiecku, to na prawdę robi wrażenie na pracodawcach. Nie rozumiem zarzutów. Rozumiem za to że ktoś mógł "gdzies coś usłyszeć" i potem może powtarzać i tak powstają plotki.
to Ty mi powiedz, gdzie napisałem, że Viadrina ma "złą renomę"?! chciałbym podkreślić, że np. jeżeli uczelnia A jest gorsza od uczelni B, to nie znaczy, że uczelnia A jest zła...:| jak powiedziałem - w dyskusji nie biorę udziału, więc do reszty Twojej wypowiedzi się ustosunkowywał nie będę, bo sensu to nie ma i proszę nie mów, że napisałem coś, czego nie napisałem...
Chodzi mi konkretnie o ten fragment:
"..Viadrina ma gorszą renomę w Polsce niż SGH - nie wierzysz, popytaj pracodawców, bądź poczytaj prasę (wiem, wiem, media kłamią ;-) )..." I proszę o popracie go jakimś przykładem z życia, bo ja mam na to co najmniej 5 kontraargumentów. Jasne, ze uczelnia z Ciechanowa jest gorsza od SGH i tego absolutnie nie kwestionuję, bo SGH jest bardzo dobrą uczelnią, ale moim zdaniem nie można w wątku o Viadrinie porównywać SGH do Ciechanowa bo przeciętny odbiorca może sobie skojarzyć, że Viadrina to właśnie taki Ciechanów. Zauważ że temat naszego wątku to: "porównanie Viadriny z SGH" a nie "czy SGH ma większą renomę niż Ciechanów". Dlatego uważam że Twoje porównanie było nietrafione z wątkiem, chociaż nie kwestionuję Twojej racji :) Obydwoje chcemy doradzić dziewczynie i bardzo dobrze, bo na pewno będzie miała szerszy horyzont na swój problem.
Jeszcze wypowiem się w kwestii języków obcych, bo mowa o tym że SGH jest spoko, bo oferuje języki na poziomie C1 jest komiczna biorąc pod uwagę pracę w branży ekonomicznej. Zauważmy, że w pracy nie będzie wymagane opisane obrazka tylko konkretnie znajomość rachunkowości po angielsku albo niemiecku. Dlatego Viadrina ma zalety, bo oprócz wiedzy na dany temat student nabywa także umiejętność posługiwania się językiem obcym w danej dziedzinie. Dużo studentów np prawa kończy prawo z wyróżnieniem i znajomością języka, tylko jak przychodzi co do czego, np do egzekucji dóbr to (przykład z życia) wpisują Hinrichtung. Więc moim zdaniem Viadrina ma w tym przewagę nad SGH, że po SGH umiesz tylko ekonomię, a po Viadrinie i ekonomię i język ekonomiczny.
cześc black_rose. jestem pod wrażeniem, że tak cierpliwie nam wszystko objaśniasz:). wspomniałaś kiedyś o pracy we Frankfurcie w drukarni. Gdzie dokładnie trzeba się zgłosić? Na czym polega ta praca? Mam po prostu pójśc i zapytać, czy mnie przyjmą? Jakie zabrać dokumenty? Bardzo Cię proszę odpisz! Pozdrowienia
ich lieb euch leute:d
naja wenn man nen guten schnitt hat, dann interessierts in de keine sau, dass es "nur" viadrina war..., umgekehrt ka was son "durchschnittsstudent" nach dem abschluss macht..., klar sgh ist bekannter (zumindest in pl:p) aber in polen siehts doch so wie so immer "beschissen" aus, oder?
falls ihr könnt, wähl klar whu oä aber besser viadrina als nichts...., zumindest wenn man später in de oä arbeiten möchte:):)
btw, bin an der hsg also es ist mir alles.....:p
mfg
Objaśniam, bo sama kiedyś byłam uczennicą poszukującą informacji,a poza tym nie lubię osób, które gadają że " w sumie to nie wiedzą, ale słyszeli, że viadrina taka zła albo taka opinia..." a sami nie mają pojęcia co to w ogole za uniwersytet, nie znają ludzi ktorzy go ukończyli itp.
Co do drukarni to trzeba tam iść. Dokładnie nie orientuje się, bo moi znajomi tam pracowali. Jest tam taki niemiec co się strasznie drze, zarabiali chyba 5 euro za godzinę.
black_rose mogłabyś zostawic tu swojego maila? naprawde baaardzo wdzieczny ;D:D chodzi mi naturalnie o kontakt na privie :D:D pozdrawiam! ;D
byłbym* naprawde baaardzo wdzieczny ;D
@black_rose
a na sgh to niby nie ma jezyka ekonomicznego? :-) jest taka stara dobra zasada: 'jak sie w czyms nie orientujesz, to nie udzielaj sie na ten temat'.
Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 226

« 

Życie, praca, nauka