nie wiem jak jest z ksiazkami dla wyzszych rocznikow, ale ja przynajmniej juz w drugim semestrze zadnej ksiazki ani nie kupowalem, ani nie kserowalem. Wszystko mam z biblioteki, moge sobie te ksiazki trzymac nawet przez ponad dwa miesiace, wiec ja mam sie z czego uczyc.
Co do twojej uwagi (brunetka12) dotyczacej integracji z Niemcami, to przeciez jest oczywiste, ze nikt sie Polakom na szyje sie nie bedzie rzucal, raptownie nie bedzie sie mialo dziesiatek znajomych wsrod Niemcow. Trzeba zrozumiec ich mentalnosc, ze oni nie zrobia tego pierwszego kroku, ze trzeba samemu podtrzymywac znajomosc. No janse, jezeli ktos tylko mysli o wyjezdzaniu co weekend ze Slubic, to jak tutaj mozna marzyc o zintegrowaniu sie z ludzmi z uni? Ja, po,imo tego, ze mieszkam bardzo blisko Slubic (70km), do domu wracam raz na miesiac - jest mi tutaj po prostu swietnie!
I jak to pisala asiucha, nie sluchajcie juz opinii o Viadrinie, bo jest juz troche za pozno na roztrzasanie czy warto isc czy nie. Jezeli chcecie, to zlozcie podanie, jak sie wam nie spodoba, zmienicie uni, od tego swiat sie jeszcze nie zawalil!
I do Alicji: Krey napisla kilka ksiazek, na pierwszym semestrze przydatny jest Strafrecht allgemeiner Teil Band 1. ALe jeszcze nie mysl o ksiazkach ,naprawde. :)
Ja ksiazki albo czytam w bibliotece, albo, jezeli mozna, to wyporzyczam. Nie kseruje, nie kupuje - po co niszczyc drzewa!