haha, osobiste zwierzenia Kamilki :D
Z tego, co sie orientuje (choc sprawa w sumie wyglada tak,, ze lepiej zaintereasowany jest Vasil i ze to On moglby w chwili obecnej przejac watek, na ktory ja za chwile bede sie rozpisywac) sprawa z opkojami w akademikach wyglada tak, ze te lepsze otrzymuja sttudenci starszej kadencji. Ci pierwsz maja w sumie nie za wiele do opwiedzenia. Octzywiscie moga sie ubiegac o szczegolne pokoje- np. nie od strony glownego opdworza itd. ,ale ich prosby nie zawsze zostaja spelnione. W sumie... dosc nieczesto zdarza sie, by student byl w pelni zadowolony, choc w gruncie rzeczy wszystko to jest sprawa gustu (i to, czy w podlodze sa dziury dajace mmozliwosc obserwowania sasiadow z dolu, czy tez nie, jest to nie jednemu zupelnie obojetne:) ).
Warto op prostu zadzwonic do Pan zajmujacych sie sprawami zwiazanymi z akademikami (tylko ostrzegam! Raz zadzwonilam do jednej z nich, i okazalo sie, ze jest to bardzo... hmmm zmeczona tym tematem Pani, przez co rozumiec nalezy, ze byla dosc niemila w stosunku do mnie).No nic... pewnie bylo jej nie do smiechu z powodu defektu w podlodze. nie waznhe:)
Wlasciwie mialam sie tu w chwili obecnej opjawic tylko i wlyacznie z tego powodu, by oznajmic, ze i mnie obchodzi poziom uniwersytetu, na ktorym zamierzam studiowac i ze z pewnoscia wolalabym uslyszec, ze az tak zle tez tu nie jest...
Ale ludzie! to wlasnie my - studenci (lub kandydaci...wciaz:) ) jestesmy op to, by opziom uniwersytetu nie obnizal sie, lecz wzrastal>! a teraz - koniec mego dalszego prowadzenia tej niezadowalajacej was wyopwiedzi!
Konczac, zycze wam wszystjkim udanego niedzielnego opopludnia!
I ze pozdrawiam was bardzo serdecznie... :(